Wysłany: 2009-11-24, 20:42 [Avensis T25] Problem z odpalaniem
Dzień dobry,
ja tu po raz pierwszy.
Mam podobny problem jak podkulak.
Kupiłem auto 2 tygodnie temu. Palił całkiem normalnie. W baku było ok. 45 l paliwa wiec nie wyjeżdziłem w 1 dzien trwało to kilka. Po około 4 dniach zatankowałem na Auchan. I po drugim odpalaniu zaczęły się problemy. Zeby zaskoczył trzeba było czasmi kręcic 5-6 razy i to tak solidnie (4-5 sekund). Byłem lekko przestraszony. Przejechałem na trasie ok 700 km zatankowałem 2 razy na BP V-power, dolałem jakiegoś uszlachetniacza STP, ale nic to nie pomagało. Serwis Toyoty zaproponował mi termin 2 tygodniowy. Znalazłem więc lokalnego elektronika. Przetestował na kompie i znalazł lużny wtyk na jednej z sond lambda. Poprawił połączenie, ale stwierdził że to nie powinno być przyvczyną problemu.
Tym niemniej lekko się poprawiło. Odpala za pierwszym razem tyle że dalej trzeba kręcic jakieś 5-6 sekund. Odpala 1 sekunde po tym jak gaśnie cała tablica i wyłączają sie wszystkie inne odbiorniki elektryczne.
Początkowo - kiedy problem się zaczął - rano palił bez żadnego problemu, dopiero drugie i kolejne palenia były problemem. Teraz już bez różnicy problem jest za każdym razem.
Bardzo byłbym wdzięczny za każdą popowiedz- gdzie iść i czego szukać?
p.s Akumulator przetestowali mi w Norauto i stwierdzili że wszystko jest OK
Spróbuj podłączyć kablami aku "od sąsiada". Z tymi testami aku może być różnie, a przynajmniej na 100% wyeliminujesz, że problem nie wynika jednak z aku.
Jednego nie rozumiem - piszesz, że pali po 5-6 s, ale równocześnie że po 1 s jak przygaśną kontrolki - u mnie rozpoczęcie pracy rozrusznika powoduje wyłączenie odbiorników, a z tego co piszesz wynikałoby, że kręcisz 4-5 s. , potem przygasają kontrolki i po 1 s. odpala - jeśli tak to chyba nie jest normalny objaw.
Wysłany: 2009-11-25, 23:09 Dzięki wielkie za odpowiedzi/podpowiedzi
Dzięki wielkie za zainteresowanie problemem.
Dzisiaj byłem na testach rozrusznika i znowu okazało się że wszystko jest OK.
Spróbuję z tym zewnętrznym aku jak tylko dopadnę kolesia.
Będę w kontakcie.
Pozdrawiam.
Jak kupowałem swoją avkę to wiedziałem że akumulator nie trzyma parametrów no i dzisiaj rano przy odpalaniu miałem podobne objawy. Akumulator już wymieniłem na nowy a rano będzie test. Z tego co zaobserwowałem przy odpalaniu z nowego akumulatora to avka odpala zdecydowanie lepiej. Miarodajnym jednak będzie poranny test 8-)
Witam wszystkich,
Kolejny test na komputerze bez efektów. Tym niemniej w trakcie testowania kilkakrotnie istniała potrzeba gaszenia i odpalania silnika. Zauważyłem że odpalanie jest całkiem niezłe jesli immobilaiser nie zostanie uzbrojony, inaczej mówiąc jesli odpalałem zaraz po zgaszeniu.
Przetestowałem w domu stosując opisaną w instrukcji "Challengera" metodę czasowego odłączania immobilisera i .... victory! Działa!
Pozostaje tylko stetstowac alarm i po kłopocie
Pozdrawiam serdecznie
Dzidek
[ Dodano: 2010-07-27, 20:31 ]
Czołem,
no tak już gwoli ścisłości i zakończenia tematu z pozytywnym akcentem to przyczyną całego zamieszania był alarm. Bardziej precyzyjnie należałoby powiedzieć, niedostateczna informacja sprzedającego o sposobie działania alarmu. jak większość z was - zapewne - mam zainstalowany tajny "guziczek" do dezaktywacji alarmu po przekręceniu kluczyka. Sekundę po wbiciu kodu następuje pojedynczy "piK" i wydawało mi się że to sygnał o którym informował mnie pan sprzedający. Okazało się jednak że właściwym jest dopiero sygnał następny następujący ok 3 sekundy póżniej. Tak więc problem był strasznie głupi. Wszystkim podpowiadaczom bardzo dziękuję za sympatyczne zainteresowanie sprawą.
Autko do dziś (tfu tfu) zachowuje się nienagannie. Miesiąc temu zrobiłem wakacje we Włoszech na Eurocampie. 5000 km. Autko żyleta.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum