Witam, jestem tu nowy więc jeśli podobny temat był już zakładany to proszę mi wysłać link, bo ni mogę znaleźć.
Problem wygląda następująco, na biegu jałowym obrotu nie są stabilne. Wahają się między 680 a 950 obrotów. Dziś wyczyściłem przepustnice i nic to nie dało , silniczka krokowego wywnioskowałem, że nie ma w avensis II po lifcie.(proszę zweryfikować).
Teraz nie wiem za co się zabrać, żeby wyeliminować usterkę.
Proszę o informację za co zabrać się teraz, żeby nie pchać się w koszty.
Czy jest tu ktoś kto by mógł się wypowiedzieć na temat tego czujnika ? Czy on ma wpływ na te falujące obroty, mam to samo co kolega Łukasz. Przepustnice czyściłam nic to nie daje, jest to samo
Z tego co wiem to ma on wpływ kilka razy wymieniłem i problem znikł.Odnośnie czyszczenia przepływki to nie polecam.Pewien mechanik który był z klientem oglądać auto i nie miał się do czego doczepić stwierdził że przepływka jest zasyfiona i auto powinno lepiej ciągnąć ale obroty i tak nie falowały.
_________________ Sprzedaż używanych, oryginalnych części Toyoty Avensis.
Witam. Też miałem problem z falującymi obrotami na LPG i PB. Ponadto auto coraz wiekszy problem miało na piatce wbić sie pod górkę na tej samej trasie. Wymieniacze kolejno zmieniali świece, oglądali rurki i wtryskiwacze gazowe, na koniec "powinno sie ułożyć" itd. W końcu trafiłem na mechanika, który stwierdził że to problem z regulacją zaworów. Uznałem go za amatora i zadzwoniłem do ASO u nas na pomorzu. ASO do mnie że nie ma w tym aucie hydraulicznych zaworów ale są szklanki bez płytek regulacyjnych. Szok - auto w tej klasie bez samoregulujących sie zaworów. Z pokorą wróciłem do tego mechanika aby sprawdził te luzy na zaworach i zaproponował co robić dalej. Diagnoza katastrofa. Przejechałem moją AVE około 80tyś.km na LPG i luzów na zaworach brak. Wcześniej miałem Accorda i skojarzyłem że faktycznie co około 15tyś. km mechanik regulował mi zawory a do AVE każdy twierdził że nie ma regulacji bo same się regulują olejem. Sprawa zakończyła się zdjęciem głowicy, kilka dni trwało aż jakiś inny magik te zawory wyreguluje bo nie zgodziłem sie na szlifierza u nas za 2500zł. W sumie wyszło mi 1500zł. i byłem w szoku jak mechanik przełączał benzyna/gaz a obroty 700 ani drgnęły. Wczesniej na forach czytałem różne teorie stąd mój post aby nie dać łapać się na "fachowców" w warsztatach i poradach laików internecie ze silnik kroczący, zły olej ,świece i inne herezje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum