Typ: Inne
Silnik: 1.4 benzyna
Rok: 2000
Nadwozie: VAN
Dołączył: 23 Lis 2011 Posty: 48 Skąd: mazowsze
Wysłany: 2012-08-18, 14:29 Kontakty drogowe z policją
Jak zachować się w czasie kontroli, czy warto argumentować swoje racje, odmówić przyjęcia mandatu, może z humorem podejście do sprawy. Jakie jest wasze doświadczenia, ważne dla młodych kierowców
Typ: Avensis T27
Silnik: 2.0 Valvematic
Rok: 2009
Nadwozie: Sedan Pomógł: 46 razy Dołączył: 27 Cze 2011 Posty: 956 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-18, 14:52
Rozumiem, że jesteś tym młodym kierowcą?
No to jesteś na z góry przegranej pozycji. Możesz jedynie prosić o niższą sumę jak są widełki argumentując to tym, że jesteś studentem/masz małe dziecko i żonę na utrzymaniu.
Typ: Inne
Silnik: 1.4 benzyna
Rok: 2000
Nadwozie: VAN
Dołączył: 23 Lis 2011 Posty: 48 Skąd: mazowsze
Wysłany: 2012-08-18, 15:24
Pytam, bo często słyszę teksty o tym jak to udało się dogadać podczas kontroli drogowej
_________________ <dziękuję za ofiarowany czas>
lutek [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-18, 15:45
A ja mam taki patent....
nigdy nie wymiguję się,nie dyskutuję,nie zaprzeczam..praktycznie się nie odzywam nie pytany...i za każdym razem dostaję najniższy mandat i najniższą mozliwą liczbę punktów...czasami gdy popełnię dwa wykroczenia na raz policjant rezygnuje z jednego....lub dostanę tylko pouczenie.
Nawet gdy miałem dwie stłuczki z mojej winy dostałem "najniższy wymiar kary"
Policjanci nie lubią gdy się z nimi dyskutuje...ja nie dyskutuję wcale.
Typ: Inne
Silnik: 1.4 benzyna
Rok: 2000
Nadwozie: VAN
Dołączył: 23 Lis 2011 Posty: 48 Skąd: mazowsze
Wysłany: 2012-08-19, 10:13
Policjant też się myli, nie należy jednak ostro wyprowadzać go z błędu Mój kolega stosuje tekst w stylu, że jego zona to córka policjanta i teść będzie się z niego śmiał i takie tam...czasami pomaga.
Z większością policjantów można jeszcze się dogadać i najwyżej załapać się na pouczenie. Ja raczej nie wykłócam się i jak już mam przyjąć mandat to biorę to na klatę jak facet bez płaczu i kłótni. Zawsze wychodzę z założenia że Ci ludzie są w pracy i tak muszą robić.
Typ: Inne
Silnik: Inny
Rok: 1992
Nadwozie: Inne
Dołączył: 20 Sty 2013 Posty: 15 Skąd: Puławy
Wysłany: 2013-01-22, 23:41
Ja podobnie jak kolega lutek - bez dyskusji i na klatę. W sumie jeszcze żaden policjant nie wmówił mi wykroczenia którego nie popełniłem, bo z reguły jestem słusznie karany. Raz się tylko wkurzyłem bo w nocy wyjeżdżając z drogi podporządkowanej na zjazd z obwodnicy zobaczyłem naprawdę pędzące z góry auto i przyśpieszyłem o 20 km/h za dużo, no ale cóż nauczka na przyszłość.
Zawsze proszę o najniższy mandat i zawsze kończy się na 100 zł. a zaczyna od 400-500 zł. Ze strażą miejską to nawet nie ma co gadać, chociaż też warto się targować. Raz mnie zaskoczyli panowie ze stolicy bo za brak ważnych badań technicznych podarowali mi 50 zł.
A z młodzieńczych lat to kiedyś zaczęło się ( przez nie wrzucenie kierunku na skrzyżowaniu ) od 2000zł i lawety bo wyszło, że nie mam oc, ale poszedłem na litość i zostałem podeskortowany pod dom .
Pomijając fakt ile razy było o włos od stracenia prawka to i tak mam chyba szczęście.
A co do tych metod to kolega mi mówił, że można spróbować włożyć 50 lub 100 zł w dowód rejestracyjny i delikatnie prosić o pouczenie, no ale jeszcze nie próbowałem. W sumie zawsze lepsza kasa niż punkty na koncie.
Ja mam 3 kolegów w drogówce i jak mi się wydaje za wysoki mandat to podczas kontroli dzwonię i pytam w prost, jaki mogę dostać mandat, na pytanie gdzie dzwonię odpowiadam, że do Pańskich kolegów i zawsze najniższy wymiar kary dostaje, co i tak zdarza mi się rzadko (4 razy na 15 lat).
no tak, ale ramki, a chęć ukarania najwyższą kwotą to różnica, zdarzyło mi się, że mówili, że kara to tyle i już bez widełek, a kolega powiedział, że nie mają racji bo są widełki, poczym zmienili zdanie i dali połowę kary
kiedyś zatrzymali mnie w Warszawie i dopytywał się o imię i nazwisko, przekonał się, że nie blef, zobaczyć jego minę bezcenne, dostałem pouczenie i obyło się bez mandatu
Typ: Inne
Silnik: Inny
Rok: 1992
Nadwozie: Inne
Dołączył: 20 Sty 2013 Posty: 15 Skąd: Puławy
Wysłany: 2013-01-23, 12:56
To ja jeszcze pamiętam jak kiedyś przejechałem obok nich na wsi 150, ale akurat mojego kolegę spisywali - podobno miny też mieli niezłe . No i w obu autach mam przyciemnione boczne szyby już parę lat, ale zawsze przy kontroli otwieram szybko okno i jeszcze się nie doczepili.
Ps. Jakby ktoś jeździł po Warszawie ( Praga Południe ) to uwaga na czarnego forda z tablicami EL.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum