Wysłany: 2009-09-08, 21:15 [Avensis T25] Avensis w allegro. Czy warto ja kupić?
Witam
Od pewnego czasu chcę zakupić Avensisa z lat 2003/2004 przy pomocy portalu www. allegro.pl.
Od tej pory po wyszukaniu odpowiedniej oferty, po wstępnej rozmowie ze sprzedającym weryfikującej cenę i stan pojazdu udawałem się na osobiste oględziny auta z zamiarem zakupu.
W każdym z przypadków, pojazdy znacząco odbiegały od opisu w ogłoszeniu, oraz w słownych zapewnieniach sprzedającego.
W związku z powyższym postanowiłem utworzyć ten temat aby ostrzec kupujących co ich czeka przy zakupie tych samochodów.
auto badane elektronicznym miernikiem lakieru, ujawniono malowane drzwi od strony kierowcy od spodu, maska ze szpachlą na całości, pojazd ma oba zderzaki mocno porysowane do lakierowania, na relingach poschodziła farba. Opony całkiem łyse, szyba przednia wymieniana.
cenna: 37 000zł , po moich oględzinach spadła na allegro do 26 000zł. ( dla mnie zszedł z ceną do 35 250zł- nie warto)
tu dopiero rozczarowanie " Ideał" z 2004r i przebiegiem 82 tyś. z polskiego salonu, szofer z ciężarówki wciska auto jak opisuje we wstępnych rozmowach idealne, nie bezwypadkowe itp. Prezentuje brudne auto z mocno popękaną przednią szybą, z lekko pordzewiałym przednim lewym błotnikiem, malowanymi wszystkimi drzwiami z obu stron, w rozmowie zapewniał pomimo ponawiania pytań, że nie było malowane, zataił fakt stłuczonej szyby, w silniku wykryłem lekki wyciek oleju nad mocowaniem alternatora w miejscu łączenia się głowicy z blokiem. Odbyłem jazdę próbną i było OK, nowe opony i tarcze z klockami hamulcowymi.
cena: 38 500, po moich negocjacjach spadła do 37 500zł, dalej nie negocjowałem bo odkryłem złe intencje sprzedającego przez, którego straciłem czas i pieniądze.
Jak coś oglądaliście i możecie się podzielić spostrzeżeniami piszcie.
Niedawno stałem przed takim samym problemem jak Ty. Miałem dokładnie takie same, identyczne problemy. Nie przejmuj się. Mi się udało i Tobie się uda. Cierpliwości tylko.
Pojechałem po 2.0 D-4 T25. Wszystko w opisie i rozmowie telefonicznej super! Okazuje się, że w silniku słyszę dziwne stukanie. Na pytanie co to ? Gość nie wie. Na prośbę o badanie w ASO, gość że marnuje mu czas. Więc część.
Takich kwiatków miałem później jeszcze kilka. Postanowiłem jednak od samego początku nie szukać aut dalej niż 80, 100 km od domu. Właśnie po to, aby się nie rozczarowywać i nie tracić kasy i czasu tak dużo.
Udało się, znalazłem, Ave T25 full opcję ze skórą 2.0 benzyna z przebiegiem autentycznym 130 tys, rok 2003, serwisowaną co potwierdziłem w ASO, z salonu w PL i co ważne w dobrej cenie. Jestem z niej bardzo zadowolony, dalej serwisuje w ASO i śmigam.
Tu była o tyle odwrotna sytuacja, że sprzedający w ogłoszeniu nie pisać, że to High ( prestige), że tak wyposazona, tylko ogólnie, że 2.0 benzyna. Byłem bardzo miło zaskoczony po przyjechaniu na miejsce
Także cierpliwości. Daj znać jak dalej Twoje boje o Ave się potoczą.
Miesiąc po zakupie mojej, znalazłem o 1800 zł droższą ( po targowaniu już ) w komisie Toyoty w Warszawie. Kupił ją mój brat dla siebie ( tu w klubie nick marqzo ). Taka sama, 2003r, również High z tym, że z jasną skórką, gwarancja, przegląd na Twoich oczach, miła obsługa, faktura. Popatrz też w ten sposób, a nóż.
Ja dałem 34 400, brat dał bodaj 36 000 lub 36 200.
Moja 130 000 km, jego 80 000 km. Jak dwie krople wody z tym, że u mnie czarna skóra u niego beżowa. Obie full opcje jak na tamten czas - sedany granat metalik.
Ja mam na tyle gorszą sytuację, że mieszkam na warmii ( okolice Olsztyna), tu raczej nie ma mody na japońską motoryzację, dominuje "Niemiec". To co stoi w naszych komisach ma średnio cenę wyższą o 3 tyś. niż ceny takich samych Toyot na terenie Warszawy.
Teraz myślę sprawdzenie tego autka stojącego w Markach:
Również High, (późniejsza prestige).
Wygląda na fotce ładnie. Ma wszystko co powinna - skórę, 17stki, xenony i pewnie całą resztę.
Daj znać po oględzinach
moja propozycja, szukaj na początek krajowych - łatwiej sprawdzić historię autka, dzwonisz do kolesia prosisz o VIN sprawdzasz w ASO Toyoty lub u naszego kolegi Quziego
Silnik: Inny
Rok: 2006
Nadwozie: Inne
Wiek: 36 Dołączył: 06 Paź 2009 Posty: 1 Skąd: Białystok/okolice
Wysłany: 2009-10-06, 09:51
O rety. Widzę, że każdy ma przygody z "bezwypadkowymi". Oglądałem swego czasu czarną Avkę 2.0 D4D w komisie w b-stoku. W ogłoszeniu super hiper extra, a na miejscu drzwi nierówno wpasowane po obu stronach, klapa bagażnika i przednie lewe nadkole. Po odpaleniu jak dał z rury czarny dym to się udusić można było
Właściciel zapewniał, że lakierowane było tylko lewe nadkole. A drzwi to co, same się "poprzestawiały" ( różnice 0.5-1.00 cm ). SZOK.
Też szukam Avki, już 3 miesiące, ale niestety narazie nic ciekawego. Wstrzymam się chyba z zakupem do wiosny przyszłego roku. Narazie mam czym jeździć.
W AVCE zakochałem się już po pierwszej przejażdżce D-4D, ale poluję jak narazie w 2-litrową benzynę M/T, mam nadzieję, że tak jak Wy zostanę szczęśliwym właścicielem T25
także wyznawałem tę zasadę, póki sam nie kupiłem tam auta:)
samochód był sprawdzony na stacji diagnostycznej, przez 2 niezależnych mechaników oraz przebadany miernikiem lakieru. cena po sprawdzeniu w eurotaxie została stargowana - także wyszło ok.
autem (Toyota Corolla) jeździłem bezawaryjnie 3,5 roku i po kupnie Avensisa z powrotem wstawiam w komis...
nie mam gdzie trzymać i nie chce mi się już bujać ze sprzedażą.
Wiesz od wszystkiego są wyjątki potwierdzające regułę. Ja przymierzałem się do kupna w komisie Avensisa. Straciłem tylko nerwy i 300 zł na diagnostykę w ASO
_________________ Części samochodowe online - Motostacja
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum