[marekfk]

Witam , jestem jak łatwo zauważyć nowy. Przyznaję że od czasu do czasu zaglądałem tu jako cichy gość .
Opiszę problem z rozrusznikiem mojej Toyoty 2.0 TD. Otóż wczoraj mój samochód zamiast tradycyjnie zakręcić rozrusznikiem przywitał mnie "pstrykaniem "elektromagnesu i niczym więcej . Miałem kiedyś podobny problem więc podejrzewałem albo wspomniany elektromagnes , brałem też pod uwagę zużyte szczotki rozrusznika . Jako że nie chciałem bawić się w szukanie co się faktycznie stało kupiłem nowy rozrusznik .Byłem pewien że będzie ok . Wszystko do czasu jak okazało się że objawy są dokładnie takie same jak przy poprzednim rozruszniku . ;( Sprawdziłem przekaźnik - niby załącza poprawnie ( niebieski ) .
Brak mi pomysłów - proszę o radę
Pozdrawiam

[Krecik]

Kolego są 3 możliwości. Złużyte szczotki, wypalony styk w elektromagnesie, lub kiepski styk grubego przewodu od akumulatora. Acha jeszcze jedna możliwość rozładowany akumulator. Innej możliwości nie ma.

[marekfk]

Ponownie witam .
Więc tak jak wcześniej nadmieniłem rozrusznik kupiłem i zamontowałem nowy .Więc to raczej nie chodzi o sam rozrusznik .Ale w innej części masz chyba ( mam nadzieję ) rację .
Styki sprawdziłem i wyczyściłem , bardziej dla spokoju ducha niż z konieczności .Ale to zrobiłem .Dodatkowo sprawdziłem czy akumulator "nie gubi" prądu na kablach akumulator-rozrusznik i stacyjka-elektromagnes.W ostatnim przypadku pewien ubytek był.
Naładowałem akumulator próbowałem odpalić - dalej "pstrykanie". Próbowałem zewrzeć na "krótko" -tylko pstrykanie, choć wiem że w taki sposób powinien chociaż zakręcić .
Coś mi się zdaje że Kreciku masz rację w ostatnim stwierdzeniu. Akumulator padł . Szczerze powiem że i tak miałem go kupić . We wtorek jestem umówiony na pożyczenie prądu i z innego samochodu . Jutro zabraknie mi niestety czasu .Wolałbym nie odwiedzać elektryka bo ostatnia u niego wizyta kosztowała mnie i to nie mało.Na szczęście był to inny samochód.