Wysłany: 2010-05-13, 17:50 [Avensis T25] Nadgar w kanałach dolotowych głowicy
Witam serdecznie ,
Odebrałem dzis auto Toyote T25 2.0 benzyna z przegladu przy 127 000 km ,wyczyszczono tam przepustnice ,zdemontowano i wyczyszczono kolektor - przy tym jest adnotacja ze w kanałach dolotowych głowicy jest duzo nadgaru - Pan w serwisie stwierdzil aby sie nie przejmowac gdyz naprawa kostuje ok 5 tys zlotych (wymiana pierscieni demontaz glowicy) i jezdzic dalej tylko przy najblizszej okazji przejechac na maksymalnych obrotach najlepiej 2 biegu ok 6-7 tys obr/min to daje ok 110 km/h okolo 20 km w celu spalenia oleju znajdujacego sie w konalach dolotowych.
Moje pytanie brzmi : Czy warto katowac tak samochod i czy jest to bezpieczne dla silnika ?
oj oj oj to bardzo dziwny zabieg według mnie 6 tyś obrotów na drugim biegu przez 20km chyba mu się coś pokręciło ja bym tego nie praktykował według mnie to jest jakiś bezsens.
Bo i to jest bezsens totalny. Przepędzić na wysokich obrotach można, ale nie do przesady 20km.
Nie wiem czy nie ma takich środków pomagających usuwać nagar z kanałów dolotowych ale nie jestem do końca pewien.
Najlepszą sprawą byłoby wyczyszczenie ich własnoręcznie, bo jak ktoś się na tym zna to nie ma z tym tak dużo zachodu
Ja mojego Diesla rozbierałem prawie na części pierwsze i drugiego dnia składałem (wymieniając sprzęgło, regulując zawory, czyszcząc egr wymieniając turbinkę) dla chcącego nic trudnego
_________________ Części samochodowe online - Motostacja
Typ: Inne
Silnik: 1.6 16V benzyna
Rok: 2020
Nadwozie: Inne Pomógł: 37 razy Wiek: 53 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 408 Skąd: dd
Wysłany: 2010-05-14, 17:37
metoda o której tu wspominacie jest zalecana przez niektórych mechaników i speców tylko że:
doprowadzasz silnik to temperatury roboczej, rozpędzasz autko tak do ok 4,5 - 5,5 tys obr na 2-biegu, utrzymujesz to przez ok 2 a nie 20 km, odpuszczasz gaz aby zeszło do minimum przed zaduszeniem silnika, przejeżdżasz potem "normalnie" (2-2,5 tys obr) ok 5 km, i powtarzasz całą procedurę jeszcze raz.
Takie są, przynajmniej teoretycznie podawane, założenia "przepalania" w benzynie. Czy pomaga nie wiem, ja to zastosowałem ze 2 razy w mojej poprzedniej Primerce benzynowej i jakieś znacznej różnicy nie zauważyłem.
PS jakbyś uznał że post był pomocny zwracam uwagę na taki klawisz "pom..."
Ostatnio zmieniony przez matti 2010-05-15, 19:50, w całości zmieniany 1 raz
Temat był już wałkowany, przy czym w kanałach dolotowych zbiera się wszelaki szlam, ale raczej na pewno nie jest to nagar, bo nagar to efekt uboczny spalania oleju i jeśli się zbiera to na tłoku, w cylindrze, a nie w kanałach dolotowych. Zaszlamienie kanałów to przypadłość D-4, gdyż nie są oczyszczane benzyną (wtrysk bezpośredni) i głownie przejawia się w postaci przyrostu mocy (charakterystyczny kop) po przekroczeniu 3000 obrotów.
Jeśli faktycznie odkręcili ci kolektor (jak pytałem o to w ASO to nie chcieli się tego podjąć bo za dużo roboty i wredny dostęp) to nie rozumiem dlaczego nie wyczyścili całości. Z opisów na forach wynika, że zajmuje to (pomijając odkręcenie i skręcenie) c.a. godzinę i nikt nie demontował do tego głowicy - czyszczono głównie mechanicznie, ewentualnie zamykano zawory, nalewano rozpuszczalnik (naftę) potem wyciągano "strzykawką" i tak kilka razy, powtarzano w kolejnym cylindrze itd.
Sprawdź na fakturze, czy skasowali cię za uszczelki kolektora dolotowego, bo service manual wymaga ich wymiany przy odkręceniu kolektora - jeśli nie to potwierdzi się, że wcisnęli ci kit.
PS. Co daje jazda na drugim biegu z obrotami 4-5 tys? Słyszałem i czytałem o pozbywaniu się nagarów poprzez wlewanie przez przepustnicę wody z płynem hamulcowym, a lbo preparatu Seafoam (auto na luzie, obroty na 2-3 tys.) co powodowało wzrost ciśnienia, i wydmuchanie nagarów, ale katowania na drugim biegu nie potrafię przełożyć na jakiekolwiek zjawisko fizyczno-mechaniczne które mogłoby pomóc.
Zrobilem nastepujaco :
Pieknej nocy (przed opadami) udalem sie na trase do Wwa-Wyszkow w kierunku Wyszkowa popedzilem ile dala fabryka ok 210-220 km/h ale silnik nie byl przemeczony obroty ok
5 tys/min w drodze powrotnej przejechalem około 10 km na trzecim biegu z obrotami 6 tys/min (około 150-160 km/h) po tej jezdzie zauwazylem nastepujaca rzecz :
Auto jest bardziej zrywne lepiej przyspiesza i pracuje ciszej wiec jak dla mnie bomba ale usterki falujacych obrotow 700-900 obr/min na rozgrzanym silniku i przy postoju nie usuneli a po to oddalem auto do serwisu (serwis wyciscil przepustniece i wyczyscil kolektor) wiec podjade po wyjasnienie .Dziekuje wszystkim za pomoc .
PS.
Co ciekawe jadac w z predkoscia 210 km/h wyprzedzil mnie kolega Toyotka Corolla
Co ciekawe jadac w z predkoscia 210 km/h wyprzedzil mnie kolega Toyotka Corolla
Dobrze ze nie na kogutach hihihi
Highlander napisał/a:
uto jest bardziej zrywne lepiej przyspiesza i pracuje ciszej wiec jak dla mnie bomba ale usterki falujacych obrotow 700-900 obr/min na rozgrzanym silniku i przy postoju nie usuneli a po to oddalem auto do serwisu (serwis wyciscil przepustniece i wyczyscil kolektor) wiec podjade po wyjasnienie
Może jeszcze wymień świece - u mnie na obroty pomogło czyszczenie przepustnicy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum