Typ: Avensis T25
Silnik: 2.0 D-4D diesel
Rok: 2003
Nadwozie: Sedan
Wiek: 47 Dołączył: 16 Sie 2011 Posty: 5 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-04, 12:31 [Avensis T25] Avensis d4d 2003. Wiele problemów - brak zapło
Witam
Jakiś czas temu zakupiłem Avensiaka i wszystko było dobrze ale do czasu....
Na początku spalanie Boskie Komp pokazywał nawet 4.2 w trasie. Wiedziałem ze gada głupoty ale realnie było koło 5 więc nie było źle. Auto paliło zawsze za pierwszym razem. Po jakims miesiącu zaczął pojawiać się dym i dziwny odgłos po zgaszeniu silnika. Mechanicy wykluczali turbinę i stawiali na jakies paski. Silnik wyłaczony a coś tam jeszcze przez sekundę , dwie tarło. Sprawdziliśmy szczelność układu czy nic tam nie "dmucha" pod silnikiem przy dodawaniu gazu i było ok. Jedni stawiali na turbinę ze to słychać łożyska a inni stawiali na paski. Wracając do dymu. Na dzień dzisiejszy auto kopci różnymi kolorami: od białego po czarny. Gdy wciskałem mocniej gaz pojawiała się czarna chmura i tak między 2 a 3 tysiącami obrotów nagle obroty spadały po to by za chwilę znów iść do góry. W tym własnie momencie zostawiałem za sobą zawsze sporą chmurę dymu - najczęściej czarnego. W poprzedniej Avensie nie miałem tego i jak załączało sie turbo to szło bez żadnej dziury rowno w gore. Prawdziwe problemy pojawiły się teraz w te mrozy. Zaznaczam ze zawsze jzdze do głebokiej rezerwy tak ze pare dni temu zabrakło mi paliwa. Gdy nadeszły mrozy musiałem krecic i krecic silnikiem nawet po 20 sekund by w koncu zagadał. Gdy silnik był juz ciepły zawsze palił za pierwszym razem. Nad ranem zawsze problemy. Dzis odpaliłem silnik krecac go ze 30 sekund bez przerwy. Moze nie powinienem tak na jeden raz od razu ale bardzo sie spieszyłem. W koncu zagadał. Jak czyściłem szyby zwróciłem uwagę na nierówną pracę silnika. Po ruszeniu silnik dławił się i gasł co kilkadziesiąt metrów. Ledwo dojechałem na stacje. Przy odpalonym silniku zalałem 10 litrów paliwa. W tym momencie silnik zgasł i już nie zagadał. Tyle kręciłem że padł akumulator. Dodam że jak przyszły mrozy to auto zaczeło mi strasznie dużo palić. 10 litrów na 100 cieszyło mnie niemiłosiernie. Komputer po odpaleniu silnika pokazywał mi na ssaniu koło 35 litrow na 100 a podczas póżniejszej jazdy zawsze 11 - 13 l/100. Dodam jeszcze że auto strasznie długo trzymało obroty powyżej 1000. Dziwnie długo nawet gdy temperatura silnika była już tak bliżej połowy wskazan. Na koniec dodam że auto troche zaniedbałem z braku czasu. Olej to jedyna rzecz ktorą wymieniłem ale bez filtra. Reszta leży i kwiczy. Dzis tankowałem na orlenie ale eko diesel. Jak zgasł tak nie zagadał. Czy może to być czujnik położenia wału? W avensis T22 miałem podobna awarie ktora unieruchomiła mi auto. Teraz auto kręci ale nie ma już zapłonu. Słychac coś na sekunde i odcięcie. Komputer nie wywala żadnych błędów. Czasami w te mrozy mam VSC, TRC OFF ale to na mrozie chyba normalne. Jak silnik zgaśnie po sekundowej pracy - cos sie tam dzieje z zapłonem ale bezskutecznie zapala sie check engine. Co tu zrobić by zaszczekał silnik? Jakas dolewka czy inne domowe sposoby?
Po pierwsze to nie widzę u Ciebie przyszłości tego auta. Strasznie go katujesz - olej zmieniłeś bez filtra? :?: A oprócz tego jeszcze nic :!: Kto tak jeździ do głębokiej rezerwy w dieslu :?:
Po pierwsze to jak chcesz żeby zagadał, to zmień filtr paliwa, bo tam możesz mieć wielki syf, wodę i wszystko, jak tak do rezerwy jeździsz.
Masz w baku 10l paliwa, to kup jakiś depresator do diesla, wlej i dolej jeszcze jakiegoś lepszego paliwa.
I zacznij dbać o auto, bo jak tak dalej będzie to szrot czeka ten silnik
Wg mnie to układ paliwowy jest zanieczyszczony. Gdy pojawia się rezerwa to powinno się w tym momencie tankować auto, nigdy nie jeździć do końca - po pierwsze można zapowietrzyć pompę gdy auto zatrzyma się z braku paliwa, po drugie mamy paliwa takie jakie mamy i na dnie baku jest sporo syfu. Kiedyś tak mój Szef załatwił Peugeota Boxera HDI. Czyszczenie pompy wtryskowej kosztowało 700zł w podstawowym zakresie z wymianą jakiegoś elementu. Jakby chcieć dokładnie wszystko wyczyścić to jeszcze dodatkowe 1500zł trzeba byłoby zapłacić.
Mam ten sam motor w moim Avensisie i abyś nie ładował się w koszty to zmień filtr paliwa - koniecznie na oryginał Toyoty Denso - cena w Toyocie ok 160 PLN. Nie znajdziesz żadnych odpowiedników o takiej konstrukcji a w moim przypadku było to przyczyna kopcenia i problemów z rozruchem. Już się przekonałem wkładając filtr Knechta, Bosch - ale oryginał ma najwidoczniej zupełnie inna przenikalność i parametry - polecam film
Nigdy nie jeździ się Dieslem do głębokiej rezerwy - to podstawa! Możesz zalać auto jakimś płynem do czyszczenia układu np Forte (z żółtą nakrętką - do kupienie na allegro) lub innym. Zacznij od wymiany filtra a jak będziesz miał dalej problemy to odezwij się na priva - pomogę swoim doświadczeniem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum