[carpasja]

Jak w temacie całkowicie odradzam ten egzemplarz

http://suchen.mobile.de/f...de&pageNumber=1

proszę admina lub moda o wrzucenie screen'a bo ja nie bardzo umiem.

Do rzeczy:
Auto od pierwszego właściciela sprowadzone dla niego przez niemieckiego dealera jako nowe z Danii. Według zapewnień sprzedającego bezwypadkowe, jedynie co lakierowane to przedni zderzak.

A w rzeczywistości:

Przedni zderzak lakierowany tylko na 1/4 powierzchni, masakrycznie dobrany kolor, już widoczne purchle i odpryski. Tylny prawy i lewy błotnik po dużej i nie udolnej naprawie widoczej gołym okiem bez czyjnika. Wartości do 1500um. Tylnka klapa to samo. Naprawa wykonana w bardzo nieprofesjonalny sposób bez zachowania jakiejkolwiek zasad. Właściciel na miejscu udaje greka, żeby nie powiedzieć udaje Niemca. Dostał ode mnie porcje porządnych "argumentów" co o nim myślę. Powiem szczerze, że w całej swojej historii nie widziałem tak nieudolnie spier....nej naprawy blacharsko lakiernicznej.

---

Foto 23.JPG

Plik ściągnięto 61 raz(y) 231,73 KB

[marcinisko]

Jak większość z zachodu...

[carpasja]

Nie zgodzę się z Tobą. Na 100 wyjazdów do Niemiec może 3 razy mam taką sytuację. Niestety nieuczciwość nie jest cechą narodową a kwestią zasad każdego człowieka.

[marcinisko]

carpasja, nie napisałem o nieuczciwości narodowej. Napisałem jak większość z zachodu. I wiem co piszę. W komisach samochodowych okazji nie ma, za dobry samochód w Niemczech trzeba zapłacić. Niemiec nie oddaje dobrego samochodu za śmieszne pieniądze. Wszystkie tanie (w Polsce) są już dobrze wyeksploatowane. Chyba że ktoś musi sprzedać, to wtedy można faktycznie kupić taniej.

[carpasja]

spoko. Ale to auto nie ma najniższej na rynku ceny. Po za tym sprzedaje je bezpośrednio właśiciciel. I jeśli mówił mi że jest wszystko ok to nie miałem podstawi mu nie wierzyć. A że na zachodzie jest inaczej niż u nas to wiem. W końcu z racji zawodu bywam tam dwa razy w tygodniu. Najlepiej jest kupić auto w ASO lub od prywatnej osoby, zdarzają się też bardzo ciekawe nieduże komisy prowadzone przez Niemców, gdzie można znaleźć porządne auta, jak np ta Avka po którą jadę jutro.

[marcinisko]

Nie twierdze, że nie. Zawsze są wyjątki.

[carpasja]

ja traktuje niekupienie auta w Niemczech jako wyjątek. Nie wiem skąd masz takie podejście

[marcinisko]

EE ta dyskusja ma niekończące się dno... Pozdrawiam i powodzenia.