Wysłany: 2011-12-21, 13:46 [Avensis T22] Skuteczny sposób na uniknięcie skrobania szyb
Koledzy, już ręce mi opadają gdy przychodzi myśl, że w nocy znowu będzie ujemna temperatura. Nie potrafię poradzić sobie z problemem mrozu na szybie przedniej. Próbowałem wszystkiego. Może opowiem dokładnie o moich problemach.
Jest kilka znanych sposobów, żeby rano nie trzeba było skrobać szyb.
1. Odmrażacz do szyb. Mam ich w domu już około 10 różnych rodzajów czy to w spray-u czy w rozpylaczu w plastikowej butelce, różnych firm, droższe, tańsze i ciągle to samo. Spryskam szybę, szron zamienia się w wodę, wsiadam do samochodu i nawet nie zdążę go uruchomić jak już cała szyba jest zaparowana od środka, co jak wsiądę i zacznę oddychać się jeszcze zjawisko nasili. Pewnie alkohol zawarty w odmrażaczach dostaje się do środka i zaczyna parować, ale nie jest z tego taka zwykła para, tylko dość duża warstwa i jeszcze zamarza bo w aucie temp. ujemna. Klimy żeby się powietrze wysuszyło nie da się uruchomić bo komputer 'nie pozwala' jak jest temp. poniżej iluś tam stopni. Jedyne co to czekać aż silnik się nagrzeje i zacznie wysuszać szybę.
2. Pokrywanie szyby matami, foliami, kocami. Wszystko super, rano szyba nie ma na sobie ani troszeczkę szronu. Ale dosłownie po 10 sekundach jazdy zamarza od zewnątrz na kość. Próbuję trochę zniwelować zjawisko włączając spryskiwacze. Odmrozi się na 2 sekundy i znowu zamarznie przez wilgoć zostawioną przez spryskiwacze. I trzeba stanąć na drodze i skrobać szyby. Zastanawia mnie też czemu szyba zamarza po spryskaniu spryskiwaczami. Kupiłem z myślą o tym, żeby tak nie było Płyn AUTOLAND do -22 st. c. Raczej dobry, we wszystkich testach zajmował wysokie miejsca. Co jest nie tak?
3. Garaż - nie wchodzi w grę, bo nie mam.
Już nie mam na to siły. Bardzo proszę o pomoc i poradę jak się z tym uporać.
Typ: Inne
Silnik: 1.6 16V benzyna
Rok: 2020
Nadwozie: Inne Pomógł: 37 razy Wiek: 53 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 408 Skąd: dd
Wysłany: 2011-12-21, 16:16
ad 1 odmrażacze:
- na pewno najlepiej trzymać je w domu bo niosąc do auta mają ok 20C a trzymane w aucie ok 2-3 - efekt termiczny obniżający skuteczność działania
- odmrażacz w spreju - ciekawostka bo czynnik "wydmuchujący" płyn odmrażający skutecznie obniża (ochładza) sam płyn - fizyka się kłania - więc efekt odmrażania gorszy - patrz powyżej
- co do zamarzania od wewnątrz - może to banały ale:
- dywaniki tylko gumowe (nie chłoną wilgoci)
- wyciągnięcie z auta wszelkich rzeczy, które mogą chłonąć wilgoć jak kocyki, kapy, poduszki, siatki na zakupy, kurtki itp. a także np. szmatek, irch do wycierania szyb (np. wilgotną irchę do szyb zabrać do roboty i tam niech podeschnie)
- weź pod uwagę że wilgoć która jest wewnątrz w aucie jak masz włączone ogrzewanie to nie ucieka nigdzie poza "budę" tylko przechodzi w stan pary. jak później auto "stygnie" to się znowu osadza i szroni. /podobnie jak również ciepły oddech/. Dobrze by było - jakbyś miał taką możliwość - podjechać do kogoś kto ma ogrzewany garaż, albo garaż z elektryką - i trochę "osuszyć" auto wewnątrz (pootwierać wszystkie drzwi w ciepłym garażu, "przedmuchać" auto np farelką) aby wyprowadzić wilgoć z auta. opcją jest też jak już szyby wewnątrz zaczynają "oddtajać" to wycierać je np. ręcznikiem papierowym który potem wyrzucasz (wyprowadzasz wilgoć)
ad 2
- na płyn może nawet być koncentratem do -60C ale jak nim pryśniesz na zimną szybę i włączysz wycieraczkę na kilka machnięć to z płynu robi się bardzo cienka warstewka - alkohol/glikol odparowuje a wilgoć pozostaje - sposobem niejakim jest pryśnięcie przez chwilę dłuższą spryskiwaczem i włączenie wycieraczek na najwyższą prędkość na dłużej aż praktycznie zetrze cały wypryskany płyn ze "szlamem" szronowym - i tak z 2-3 razy
ad 3 garaż - jak napisałeś
poza tym masz wagon więc "objętość" budy jest duża i tej wilgoci "trochę" w aucie siedzi -
dodatkowo jak pojawią się "śniegi" powszechnie stosowanym wynalazkiem jest wkładanie pod dywaniki gazet (zwykłych) czy innych chłonnych materiałów, które wchłaniają wilgoć a potem je wyrzucasz i wkładasz nowe
to tak na "gorąco" w sprawie - mam podobne problemy (łącznie z pkt 3)
a filtr kabinowy kiedy wymieniałeś?
Ja generalnie problemów z parowaniem nie mam, mało tego, zwykle jadąc do pracy po odpaleniu samochodu jadę z zamkniętym obiegiem wewnętrznym, który przełączam dopiero jak się silnik nagrzeje, żeby szybciej zrobiło się ciepło w środku. Za to jak wiozę po mieście minimum jedną osobę na tylnej kanapie to szyby zaczynają parować - w trasie problem jest znacznie mniejszy. Inna rzecz, że filtr kabinowy wymieniałem na wiosne
Co do kwestii odmrażanie to się nie wypowiem bo w tym roku jeszcze nie miałem okazji, ponieważ w moim przypadku problem 3 nie występuje
Typ: Inne
Silnik: Inny
Rok: 1992
Nadwozie: Inne
Dołączył: 20 Sty 2013 Posty: 15 Skąd: Puławy
Wysłany: 2013-01-23, 18:48
Ja się już przyzwyczaiłem i mam dobrą skrobaczkę ( auto pod chmurką ). Żadnych preparatów nie używam. Co do wilgoci wewnątrz to wiadomo jak jest zima, to dużo śniegu zamieniającego się potem w wodę zbiera się na samych dywanikach, jeśli ich nie wytrzepiemy i zostawimy na noc, co skutkuje tym, że szyba zachodzi od wewnątrz. Saszetek nie próbowałem, ale chyba niedługo kupię bo wydaje mi się, że powinno to dawać jakieś efekty. Mój znajomy sypał na dywaniki żwirek dla kota i mówił, że jemu też pomaga, ale jeszcze nie sprawdzałem.
A propos tematu - kiedyś parowała mi jedna z tylnych lamp co akurat u mnie było dosyć widoczne. Pomogły kulki z pochłaniacza wilgoci od butów .
Mnie naprawdę zastanawia ten pierwszy post. Odnoszę wrażenie, że pisany był dla jaj. Ludzie od lat borykają się z tym problemem zimą, tak jak z upałem latem. Normalna kolej rzeczy - jak jest zima, to musi być zimno. Prosta rada - zanim zaczniesz skrobać to włącz silnik i niech grzeje i dmucha. Częstym powodem silnego parowania szyb jest nie tylko wilgoć w aucie, ale również sam filtr kabinowy. Wiem z doświadczenia, że filtr kabinowy z filtrem węglowym znacznie wzmaga parowanie szyb. No może nie do końca na temat, ale ma sporo wspólnego. Pozdrowienia.
Typ: Avensis T27
Silnik: 1.8 Valvematic
Rok: 2009
Nadwozie: Wagon Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Maj 2020 Posty: 265 Skąd: Kraków
Wysłany: 2024-01-16, 16:39
ja to robie tak:
przychodze, otwieram zapalam silnik ( benzyna a wiec szybko sie rozgrzewa ) po zapaleniu ustawiam nawiew TYLKO na przednia szybe i na MAX goracy, wlot powietrza z zewnatrz i wysiadam
gdy jesten na zewnatrz zabieram sie za odsniezanie.
zwykle po odsniezeniu zaczyna sie powietrze lamac a wiec nie ma problemu z zamarzaniem
czasami w ruch idzie skrobaczka
masz diesla? masz pecha, czekasz 30minut o ile cie wczesniej nie zgarna i policza
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum