Wysłany: 2009-10-10, 21:44 [Avensis T25] Wymiana uszczelki pod głowicą
Witajcie,
niestety wczoraj po powrocie z trasy autko mi się zagrzało, wskaźnik temp wszedł na czerwone, po czym natychmiast zgasiłem i zajrzałem do zbiorniczka wyrównawczego chłodnicy... no i poczułem smrodek spalin i oleju, no i oleista maź zamiast "borygo". Panika! Uszczelka poszła... dziś podjechałem do ASO żeby ocenili czy mam rację, bo aż tak się na mechanice nie znam. No niestety diagnoza się potwierdziła i wycena naprawy jąką sobie "strzeliłem" w myślach też - ok. 5000 zł. Fakt, że liczone z górką jeśli trzeba będzie od razu wymienić łańcuch rozrządu ze ślizgaczami, inne uszczelki itd.
Autko ma już 235 tys km i trochę nie uśmiecha mi się pakować tyle kasy w naprawę starego paździerza.
Czy znacie jakiś dobry warsztat, który robi naprawy głowic niedrogo i w miarę dobrze (z naciskiem na niedrogo)? Najchętniej okolice Wa-wy. Będę wdzięczny za sugestie.
Myślę, że wymiana kompletu uszczelek ( pod głowicę + kolektory, pokrywa zaworów itp.), nowy olej i filtr, płyn chłodniczy, planowanie głowicy wraz z robocizną w porządnym warsztacie to koszt, który nie powinien przekroczyć 1500zł.
Warto też pomyśleć o nowych szpilkach.
ASO jest drogie widziałem wycenę takiej naprawy : 6 000 zł, a zrobili to w 8 godzin i to źle. Ich koszty pewnie nie przekraczają 800 zł.
Szukaj warsztatów, które specjalizują się w regeneracji głowić, oni mają duże doświadczenia w tego typu naprawach.
Dzięki za info. Okazało się coś zupełnie niespodziewanego - dziura w bloku! Głowica była zdjęta i sprawdzona, uszczelka ok, a olejem dmucha! Popaliły się wtryskiwacze... masakra. O zgrozo, tego się po toyocie nie spodziewałem :(
BTW, autko już sprzedałem komuś kto się chce bawić w wymianę silnika, ja nie mam czasu za tym łazić, więc dzisiaj ostatecznie zażegnałem problem i autko Teraz pozostaje mi szukać... co myślicie o Ave Verso 2005 z małym przebiegiem? Mam takowe na oku i nie wiem czy warto
Typ: Avensis T25
Silnik: 2.2 D-4D diesel
Rok: 2008
Nadwozie: Sedan
Dołączył: 27 Mar 2011 Posty: 4 Skąd: Ostrołeka
Wysłany: 2011-03-27, 07:08
w moim aucie uszczelka padła po 127 000 km
silnik 2,2 D 150 km
naprawa na koszt Toyoty 25 000 PLN
kolega ten sam model
uszczelka pada po 105 000 km
naprawa na koszt toyoty
znajomy ma lexusa z tym silnikiem trzy remonty w ramach gwarancji
w tej chwili mam przejechane 173 000 tkm i zauważyłem brak płynu chłodzącego
podejrzewam najgorsze w poniedziałek wybieram się do serwisu
(auto serwisowane w ASO)
typowa wada fabryczna w tym modelu padająjeszcze ksenony po około 70 000 km- wymiana na gwarancji
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum