Ostatnio wracając z pracy (temperatura powietrza -9 stopni i silny wiatr) samochód dopiero po 20km nagrzał się do prawidłowej temperatury( tj. między tymi dwoma kreskami na wskaźniku). wystarczyło lekkie przyhamowanie redukcja biegu i wskazówka opadała na ta kreskę poniżej tj. 2-3mm w dół. dodam że ogrzewanie dawało na 3 nadmuch. przez te 20 km jechałem 80 km/h czasem nawet mniej cała droga zasypana. Wjeżdżając do miasta wskazówka temperatury osiągnęła prawidłową wartość i już w mieście się trzymała.
Czy mam problem z termostatem? Czy to może tak powinno być?
Dzięki za pomoc
Witam. Mam identyczne objawy na mrozie w swoim T27 (na liczniku: 30.000 km). Też zastanawiałem się nad tym, jednak mój znajomy ma też taki sam samochód i obserwuje identyczne objawy. Z tego co dowiedziałem się od innych znajomych to że diesla "łapie" temperaturę dłużej niż benzynka, jednak jestem ciekawy opinii fachowców na ten temat oraz czy to wina termostatu. Pozdrawiam. :lol:
Pisałem do specjalisty z Aso drogą mailową i powiedział cytuję:
"Silniki diesla mają to do siebie, że są sprawniejsze od benzynowych co
powoduje, że dłużej się nagrzewają.
Jeżeli będzie Pana to niepokoiło to proszę o kontakt i umówimy się na
sprawdzenie czy wszystko jest w porządku.
Pozdrawiam"
P.S Temat mnie nurtował jak były duże mrozy co ostatnio można było odczuć na własnej skórze. auto sprawdzałem na małym obiegu czyli płyn krąży w bloku( prawidłowe działanie) jak i na dużym obiegu czyli ze płyn jest puszczany na chłodnicę( prawidłowe działanie) zauważyłem też ze jak teraz są plusowe temperatury rzędu +1 auto szybciej łapie temperaturę prawidłową i kreska już nie spada w ogóle. Jeśli jest już zimniej (czyt poniżej " - '' auto dłużej się nagrzewa ale łapie swoja temperaturę no i jak opisywałem wcześniej jak jadę z wzniesienia i puszczam gaz i tak sobie autko leci na biegu to po jakimś czasie (nie momentalnie) delikatnie traci temperaturę (kreska na wskaźniku opada o jakieś 1-2mm) a tłumaczę sobie to tym że jeśli mam puszczony gaz to silnik nic nie pali( nie dostaje paliwa) a pęd samochodu robi swoje a co za tym idzie ochładzanie silnika.
Jeśli macie jakieś jeszcze spostrzeżenia piszcie. Chyba Ten Typ W Toyocie Tak Ma z ta temperatura płynu w zimie.
_________________ TOYOTA AVENSIS POCZUCIE NAJWYŻSZEJ JAKOŚCI
Zaobserwowałem, że teraz gdy jest zimno Ave T25 D4D 116 km bardzo wolno się nagrzewa, 15 km jazdy po mieście, a on dalej nie osiąga prawidłowej temp tylko 2 - 3 kresek poniżej. Z drugiej strony podczas jazdy ze wzniesienia temp nie opada. Podejrzewam termostat i dla spokoju chciałbym go wymienić. Gdzie go dokładnie znaleźć i jak wymienić? Chodzi mi o jakieś niespodzianki i trudności, na które mogę trafić podczas wymiany.
piotras80 [Usunięty]
Wysłany: 2013-02-11, 19:37
Mam podobny problem.Auto długo osiąga temperaturę i jak już dojdzie to trzyma tą temperaturę.Ogrzewanie działa aż miło.Co prawda jadąc bez włączonego ogrzewania i włączając go po nagrzaniu silnika widzę skok wskaźnika temp po czym wraca do normy.Zaglądając pod maskę ( w toyocie :shock: ) dolna rura od chłodnicy zimna mimo "prawidłowej" temperatury silnika i włączające się wentylatory co chwilę na kilka sekund.Zauważyłem też zwiększone zużycie paliwa,co tłumacze sobie dłużej działającym ssaniem,ale przy prędkości ok 100 km/h ok. 2500 obr/min silnik jakoś dziwnie brzmi.Nie potrafię za bardzo opisać tego dźwięku.Być może to włączające się wentylatory wydają taki dźwięk.Na postoju przy takich obrotach nic nie słyszę.Teraz pytanie czy to termostat czy może coś innego?Dodam,że mam dwulitrową benzynę.
Piotras...dziwna sprawa z tymi Twoimi wentylatorami.Wentylatory zazwyczaj włączają się co kilka sekund przy włączonej klimie ale w T25 klima chyba nie startuje poniżej +4st Celsjusza.Jesli nie jezdzisz na klimie to chyba masz zamknięty cały czas termostat....po nagrzaniu powinien "puścić" płyn na układ i dolna rura powinna być ciepła.Chyba te włączające się wentylatory ratują teraz sytuację gdy jest zimno....latem nie dadzą rady i zagotujesz płyn.
Typ: Avensis T25
Silnik: 2.2 D-4D diesel
Rok: 2007
Nadwozie: Wagon Pomógł: 11 razy Dołączył: 12 Mar 2011 Posty: 198 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-13, 11:59
We wszystkich opisanych przypadkach należy sprawdzić poziom płynu chłodniczego, i ew. uzupełnić do poziomu "max", to pierwsza czynność eliminująca problemy z ogrzewaniem. Następną jest sprawdzenie termostatu.
Zgadza się Lutek!W przyszły czwartek mam wizytę w warsztacie przy okazji chcę jeszcze pare innych rzeczy sprawdzić.Naczytałem się też,że te dźwięki mogą być spowodowane uszkodzeniem kolektora dolotowego...oesus!!!Ponoć wystarczy raz przegrzać i po ptokach!Nie wiem już sam.Najpierw wymienię termostat,a później się okażę co dalej.
lutek [Usunięty]
Wysłany: 2013-02-14, 19:03
Brzęczenie od uszkodzenia kolektora dolotowego to nie przy tym silniku o ile pamiętam...także spoko.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum