Mam taki problem z klimą. Nabijałem ją ok. miesiac temu. Niby kazałem zrobić pełny serwis czyli odgrzybienie, sprawdzenie szczelnosci i nabicie, ale widziałem, ze Pan który to robił podłączył sie do tych kraników pod maską tylko poustawiał coś na maszynie i to ona wykonała robote, ale nie wiem co konkretnie. Przed nabicie klima kompletnie nie dmuchała na zimno. Potem po nabiciu przez pare dni strasznie śmierdziało w środku, że nie dało sie wytrzymać i trzeba było okna otwierać (wymieniłem filtr przeciwpyłkowy - tylko troche pomogło). Jak smród troche sie uspokoił to znów klima zaczeła wydawać jakieś dzwięki od zeszłego tygodnia. Tylko przy załączonej klimie słychać stałe syczenie z gdzieś z okolić środkowych nawiewów. Niestety teraz raz chłodzi raz nie. Odpalam samochód, włączam klime i ona dmucha letnim powietrzem. Nie wazne czy auto stoi i czeka na mnie na parkingu 8h az skoncze pracę czy na nagrzanym silniku. Dopiero po pewnym czasie (nie wczesniej niz po 15minutach) czuć, ze to powietrze jest chłodniejsze. Kllima jako klima sie załącza bo widać to na obrotomierzu, ale nie działa to tak jak ma działać. Czy ktoś ma jakieś pomysły co to moze byc? Z jednej strony nie chce juz jechać do tej firmy która robiła serwis klimy bo chyba nie do konca sie przykładaja, ale z drugiej strony jeżeli nie tam to gdziekolwiek pojade to zapłące pewnie ponownie za tą samą usługe(a kosztowało mnie to 150zł).
Maszyna która została podłączona odessała czynnik, zrobiła próżnię która umożliwiła sprawdzenie szczelności i wpuszczenie odpowiedniej ilości czynnika. Jeżeli poza podłączaniem maszyny nic innego nie było zrobione, to na pewno nie było odgrzybiania. Parownik klimatyzacji (element chłodzący) dezynfekuje się psikając go odpowiednimi preparatami. Parownik znajduje się w rejonie filtra kabinowego i z tego co wiem w T25 nie ma raczej problemu z dostępem do parownika po wyciągnięciu schowka. Smród był przyczyną nie wykonania tego zabiegu. Po puszczeniu klimy parownik robi się mokry (jak butelka piwka wyciągnięta z lodówki) i jeżeli jest obsyfiony to najzwyczajniej w świecie śmierdzi (mokrym psem). Przy okazji odgrzybiania zawsze konieczna jest wymiana filtra kabinowego.
Jeśli chodzi o wadliwe działanie klimy to przyczyną mogło być zbyt długie jeżdżenie samochodem gdy układ klimatyzacji był bez lub ze zbyt małą ilością czynnika chłodniczego. W T25 sprężarka napędzana jest cały czas niezależnie, czy klima jest włączona czy nie, a samo załączanie i wyłączanie klimatyzacji sterowane jest zaworem rozprężnym. Jeżeli w obiegu chłodniczym jest zbyt mało czynnika, to nie ma jak krążyć olej do smarowania sprężarki. Sprężarka zaczyna się przycierać i produkować opiłki, które zabrudzają układ a w szczelności zawór rozprężny, który zaczyna się zacinać i objawem są takie wariacje.
Warsztat, z którego usług skorzystałeś nie ma pojęcia o tym co robi - typowy nabijacz klim.
Kolego widze, że masz pojęcie o tym Zauważyłem też, że jesteś z moich okolic. Powiedz mi, czy Ty zajmujesz sie klimami, albo możesz coś polecić w okolicach Bielska / Wadowic? Czy mógłbyś mi doradzić jak teraz poradzić sobie z tymi wariacjami ? I czy konieczne jest ponowne nabijanie klimy bo już nie wiem czy wracać do tego zakładu który to robił (to jest zakład mechaniki ogólnopojazdowej) i wytknąć im co zrobić, czy zainwestować jeszcze jakiegoś grosza i doprowadzić to do ładu u kogoś kto ma pojęcie.
Klimatyzacją samochodowa się nie zajmuję, bardziej mam styczność z biurową, l przemysłową i to pod kontem doboru, projektowania.
W Bielsku mieszkam od 3 lat i jako tako nie robiłem jeszcze nic przy klimie oprócz odgrzybiania we własnym zakresie. U mnie na szczęście jest na sprzęgle magnetycznym także w razie ubytku czynnika nie ma to takich poważnych konsekwencji jak w T25.
Ogólnie auta serwisuję w Kozach i jeśli chodzi o mechaniczne sprawy takie jak zawieszenie, silnik, osprzęt, hamulce to ogólnie jestem zadowolony z jakości napraw i pod tym kątem mogę polecić ten serwis (namiar podam na priv). Od razu mówię, że tanio nie jest. Klimą też się zajmują, ale nie dawałem jeszcze żadnego auta tam pod tym kątem, także ciężko mi powiedzieć czy na tym się dobrze znają.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Zauważyłem też, że jesteś z moich okolic. Powiedz mi, czy Ty zajmujesz sie klimami, albo możesz coś polecić w okolicach Bielska / Wadowic? Czy mógłbyś mi doradzić jak teraz poradzić sobie z tymi wariacjami ? I czy konieczne jest ponowne nabijanie klimy bo już nie wiem czy wracać do tego zakładu który to robił (to jest zakład mechaniki ogólnopojazdowej) i wytknąć im co zrobić, czy zainwestować jeszcze jakiegoś grosza i doprowadzić to do ładu u kogoś kto ma pojęcie.
