Witam! Jestem nowy na forum i także chce nabyć swoją pierwszą toyote chociaż kompletnie się na nich nie znam. Aczkolwiek oglądałem już kilka i wybrałem jedną i chciałbym prosić o pomoc i opinię na temat tego konkretnego samochodu, co o nim sądzicie.
Autko jest niedaleko w mojej okolicy, wizualnie nie wygląda na malowane, ponieważ tu ryska, tam ryska, czyli normalne ślady użytkowania (wkońcu nie nowe). Chociaż była przykurzona jak oglądałem oraz kropił deszcz także ciężko dokładnie ocenić. Środek do wyprania i będzie lalka, żadnych przetarć itp nie ma. Fotel kierowcy najbardziej "zmęczony", kierownica nie jest obszywana, przebieg 230tys km, podejrzewam że może być realny chociaż nie musi.
Auto sprowadzone z Belgii, do opłacenia. Nie miałem okazji posłuchać silnika ani jeździć ponieważ właściciela nie było, Sprzęgło chodzi "najlżej" w porównaniu do paru innych co oglądałem, nie wiem czy to na plus czy na minus, bo słyszałem że to częsta awaria tego auta, chociaż gdzie teraz nie ma dwumasy.
Dodam, że autem będzie jeździć kobieta także niewiadomo jakich osiągów nie potrzebuje, a ważne żeby dość skromnie palił.
Czy myślicie że w serwisie po podpięciu do komputera dużo dowiem się na temat tego auta, a także na temat jego stanu technicznego?
Tyle co mogę powiedzieć na razie bez dokładnego obejrzenia. Liczę na wasze opinie i porady na co najbardziej zwrócić uwagę przy oględzinach.
Jeżeli auto będzie używane do jazdy po mieście to nie będzie skromnie palić. Te auta stworzone są na trasy. Na trasie spalanie można osiągnąć w granicach 5,5l w mieście nawet 10l. Na co zwrócić uwagę... do przebiegu oferowanego przez sprzedawcę należy doliczyć ze 100tys. Trzeba obejrzeć zderzak, maskę i lampy przednie, przy takim przebiegu powinny mieć trochę ubytków. Jak odprysków jest naprawdę dużo, to znaczy że auto nakręciło ponad 300tys. Jak fotel jest wymęczony to bankowo dawno pękło 300tys. Jeżeli sprzęgło chodzi lekko i bierze ładnie od dołu to znaczy że było wymieniane niedawno. Patrząc po cenie sprzedawca kupił to auto jako uszkodzone i znając "uczciwość" naszych sprzedawców wstawił komplet sprzęgła z jednomasowym kołem zamachowym lub regenerowany dwumas, który rozleci się za 15 tys.
Jeżeli masz możliwość dokładnego sprawdzenia auta, to warto podjechać do mechaniora na komputer, sprawdzenie turbiny (czy nie przepuszcza), osłuchania silnika, sprawdzenia zawieszenia. Może się okazać, ze warto kupić.
Ten fotel to aż taki tragiczny nie jest. Da się to zauważyć na zdjęciach. Wiem z doświadczenia, że zawsze kierowcy jest najbardziej wytarty.
Auto mnie zainteresowało, ponieważ nie jest odpicowane tak jak wszystkie inne, widać i w środku i na karoserii normalne ślady użytkowania. Cenna uwaga z tym zderzakiem i maską, na pewno się temu przyjże dokładnie. Właśnie tak chce, żeby go podpiąć pod komputer i sprawdzić. A jeśli chodzi o przebieg to zakładając, że nie można wierzyć książce serwisowej i auto ma większy, przyjmując 300 tys to jest dużo jak na ten motor?? Wydaje mi się że diesel ma wychodzić dużo więcej, ważne aby o niego dbać.
No i jak ma się cenowo wymiana rozrządu i olejów?? Bo to pierwsza rzecz na starcie jaką trzeba zrobić.
Jeśli chodzi o fotel to moze w T25 jest robiony z gorszego materiału ale w moim T22 przy 325tys fotel wygląda dużo lepiej
Jeśli chodzi o wytrzymałość silników to z tego co podają mechanicy to silniki D-4D wytrzymują jakieś 500tys do kapitalnego remontu. Toyotowskie diesle poprzedniej generacji 2.0TD wytrzymywały milion km do kpitalki.
Jeśli chodzi o rozrząd to nie warto kupować podróbek, bo to się szybko zemści. Komplet części czyli pasek, napinacz hydrauliczny NTN, rolki 2szt NSK i pompa wody Aisin kosztuje w granicach 700-860zł. Do tego dochodzą simeringi, jakaś pasta, płyn chłodniczy i robocizna co łącznie daje od 1200-1500zł. Zawsze warto wymienić rozrząd zaraz po zakupie, bo nie mamy pewności kiedy był on tak naprawdę wymieniany.
Jeśli chodzi o olej to wchodzi go około 5,7litra i do tego silnika przeznaczony jest syntetyk 5W-30, 5W-40. Jak ktoś wcześniej lał półsyntetyk, albo co gorsze minerala to musimy już przy takim oleju pozostać, lub robić płukankę. Płukanka jest ryzykowna przy takim przebiegu. W ogóle jak ktoś lał minerala, to nie kupowałbym już tego auta. Wystrzegać się trzeba Castrola - potrafi on narobić syfu w silniku. Lepszy jest Mobil, Valvoline. Przy wymianie rozrządu można zrzucić miskę i wyczyścić smoka.
Jeśli chodzi o filtry to polecam Knechta. Taki komplet czyli Powierze, olej, paliwo powinien się zamknąć spokojnie w 200zł. Na pewno te silniki źle znoszą filtry oleju Filtron także te odradzam.
Podsumowując: na start trzeba mieć naszykowane 1500-2000zł
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum