Wysłany: 2011-04-14, 15:14 [Avensis T27] Po dwóch latach(60tys.km)
Pragnę podzielić się swoimi uwagami po dwóch latach uzytkowania Avensis III:
1.Słupek prawy i zagłówek pasażera skutecznie zasłania widoczność patrząc przez ramię w prawą stronę
2.Widoczność w lustrach bocznych mocno ograniczona przez wyprofilowanie linii bocznej auta- lipa totalna
3.Zapiąć pas kierowcy w trakcie jazdy jest prawie niemożliwe.Fatalne jego umieszczenie z tyłu za głową.Brak możliwości wyłączenia hałaśliwego alarmu niezapiętego pasa.
4.Obsługa radia i telefonu - brak języka polskiego !!!!!
5.Brak miejsca na pulpicie na drobiazgi typu:długopis,notatnik,telefon,okulary do czytania oprócz słonecznych.Przy skretach wszystko "lata" po całym samochodzie!!!!Przy próbie podjęcia okularów,które zsunęły mi się na podłogę pasażera,zaliczyłem "dzwona".
6.Dowiedziałem się przeto ,że blachy są grubośći kartki papieru (śmiech warte),oparcie się o karoserię również pozostawia wgnioty.
7.Silnik- 2.0 D4D moc -126 KM odpowiada 100 KM w samochodach niemieckich.Bardzo słaba dynamika.
8.Brak możliwości regulacji spryskiwaczy przedniej szyby!!!! cały płyn wali pod wycieraczkę.
9.Nieumijętne podlewarowanie przodu (np.przy wymianie kół u wulkanizatora ) może spowodować "przełamanie" się samochodu.Byłem w szoku !!!!.Niestety zauważyłem to nie w porę.Naprawa na koszt mechanika w Toyocie 11 000 zł .W zasadzie nie ma za co ten samochód lewarować na ponośniku,wszystko się gnie...
.......a zachciało mi się japończyka....nigdy więcej !!!!!! Naprawdę wku......ce auto.
Ryż to może mają dobry,ale nie samochody.
Wysłany: 2011-04-15, 08:49 Re: T-27 po dwóch latach(60tys.km)
a1k2 napisał/a:
Pragnę podzielić się swoimi uwagami po dwóch latach uzytkowania Avensis III:
1.Słupek prawy i zagłówek pasażera skutecznie zasłania widoczność patrząc przez ramię w prawą stronę
2.Widoczność w lustrach bocznych mocno ograniczona przez wyprofilowanie linii bocznej auta- lipa totalna
3.Zapiąć pas kierowcy w trakcie jazdy jest prawie niemożliwe.Fatalne jego umieszczenie z tyłu za głową.Brak możliwości wyłączenia hałaśliwego alarmu niezapiętego pasa.
4.Obsługa radia i telefonu - brak języka polskiego !!!!!
5.Brak miejsca na pulpicie na drobiazgi typu:długopis,notatnik,telefon,okulary do czytania oprócz słonecznych.Przy skretach wszystko "lata" po całym samochodzie!!!!Przy próbie podjęcia okularów,które zsunęły mi się na podłogę pasażera,zaliczyłem "dzwona".
6.Dowiedziałem się przeto ,że blachy są grubośći kartki papieru (śmiech warte),oparcie się o karoserię również pozostawia wgnioty.
7.Silnik- 2.0 D4D moc -126 KM odpowiada 100 KM w samochodach niemieckich.Bardzo słaba dynamika.
8.Brak możliwości regulacji spryskiwaczy przedniej szyby!!!! cały płyn wali pod wycieraczkę.
9.Nieumijętne podlewarowanie przodu (np.przy wymianie kół u wulkanizatora ) może spowodować "przełamanie" się samochodu.Byłem w szoku !!!!.Niestety zauważyłem to nie w porę.Naprawa na koszt mechanika w Toyocie 11 000 zł .W zasadzie nie ma za co ten samochód lewarować na ponośniku,wszystko się gnie...
.......a zachciało mi się japończyka....nigdy więcej !!!!!! Naprawdę wku......ce auto.
Ryż to może mają dobry,ale nie samochody.
ad1 nie prawda wszystko widać bez problemu.
ad2 są przyciski do ustawiania lusterek :lol:
ad3 no jak ktos jest mniejszy lub niższy to sie zgodzę ja nie mam problemów
ad4 radio obsługa jak w t25 telefon podlączylem po BT w 30 s a mowili że instrukcje trzeba czytać bzdura.
ad5 schowków jest wiecej niż w t25 i lepiej rozmieszczone to się nazywa mieć dobrą organizację a nie bałagan w aucie :lol:
ad6 bo to jest blacha ocynkowana a nie czołg z czasów II wojny światowej brak słów trzeba było sobie kupić poloneza gdzie blacha miała 5mm grubości.
ad7 ropniakami trzeba umieć jeździć to nie benzyna nie zgadzam się w 100%
ad8 nie mam problemów całą szybę spryskuje
ad9 dobrze powiedziane "nieumiejętne" mechanik jak z koziej dupy trąba dobrze że zapłacił za szkody jeszcze w pysk by dostał ode mnie konował.
moja rada trzeba sprzedać toykę i kupić golfa III w gazie i będzie luksus.
1.Słupek prawy i zagłówek pasażera skutecznie zasłania widoczność patrząc przez ramię w prawą stronę
Jak mozna w takim aucie cofac patrzac przez ramie ??? do tego sa lusterka ( przez ramie to mozna patrzec w VW POLO !! )
2.Widoczność w lustrach bocznych mocno ograniczona przez wyprofilowanie linii bocznej auta- lipa totalna
w takim razie zapraszam do opla insigni tam to dopiero hardcore z lusterkami
1.Słupek prawy i zagłówek pasażera skutecznie zasłania widoczność patrząc przez ramię w prawą stronę
Jak mozna w takim aucie cofac patrzac przez ramie ??? do tego sa lusterka ( przez ramie to mozna patrzec w VW POLO !! )
2.Widoczność w lustrach bocznych mocno ograniczona przez wyprofilowanie linii bocznej auta- lipa totalna
w takim razie zapraszam do opla insigni tam to dopiero hardcore z lusterkami
Dziękuję za korespondencję.....
Ad. 1 - nigdzie nie pisałem ,że cofałem przez ramię...więcej uwagi w czytaniu ,a mniej emocji
Pozdrawiam
[ Dodano: 2011-04-25, 12:14 ]
Shotgun napisał/a:
a1k2 napisał/a:
Pragnę podzielić się swoimi uwagami po dwóch latach uzytkowania Avensis III:
1.Słupek prawy i zagłówek pasażera skutecznie zasłania widoczność patrząc przez ramię w prawą stronę
2.Widoczność w lustrach bocznych mocno ograniczona przez wyprofilowanie linii bocznej auta- lipa totalna
3.Zapiąć pas kierowcy w trakcie jazdy jest prawie niemożliwe.Fatalne jego umieszczenie z tyłu za głową.Brak możliwości wyłączenia hałaśliwego alarmu niezapiętego pasa.
4.Obsługa radia i telefonu - brak języka polskiego !!!!!
5.Brak miejsca na pulpicie na drobiazgi typu:długopis,notatnik,telefon,okulary do czytania oprócz słonecznych.Przy skretach wszystko "lata" po całym samochodzie!!!!Przy próbie podjęcia okularów,które zsunęły mi się na podłogę pasażera,zaliczyłem "dzwona".
6.Dowiedziałem się przeto ,że blachy są grubośći kartki papieru (śmiech warte),oparcie się o karoserię również pozostawia wgnioty.
7.Silnik- 2.0 D4D moc -126 KM odpowiada 100 KM w samochodach niemieckich.Bardzo słaba dynamika.
8.Brak możliwości regulacji spryskiwaczy przedniej szyby!!!! cały płyn wali pod wycieraczkę.
9.Nieumijętne podlewarowanie przodu (np.przy wymianie kół u wulkanizatora ) może spowodować "przełamanie" się samochodu.Byłem w szoku !!!!.Niestety zauważyłem to nie w porę.Naprawa na koszt mechanika w Toyocie 11 000 zł .W zasadzie nie ma za co ten samochód lewarować na ponośniku,wszystko się gnie...
.......a zachciało mi się japończyka....nigdy więcej !!!!!! Naprawdę wku......ce auto.
Ryż to może mają dobry,ale nie samochody.
ad1 nie prawda wszystko widać bez problemu.
ad2 są przyciski do ustawiania lusterek :lol:
ad3 no jak ktos jest mniejszy lub niższy to sie zgodzę ja nie mam problemów
ad4 radio obsługa jak w t25 telefon podlączylem po BT w 30 s a mowili że instrukcje trzeba czytać bzdura.
ad5 schowków jest wiecej niż w t25 i lepiej rozmieszczone to się nazywa mieć dobrą organizację a nie bałagan w aucie :lol:
ad6 bo to jest blacha ocynkowana a nie czołg z czasów II wojny światowej brak słów trzeba było sobie kupić poloneza gdzie blacha miała 5mm grubości.
ad7 ropniakami trzeba umieć jeździć to nie benzyna nie zgadzam się w 100%
ad8 nie mam problemów całą szybę spryskuje
ad9 dobrze powiedziane "nieumiejętne" mechanik jak z koziej dupy trąba dobrze że zapłacił za szkody jeszcze w pysk by dostał ode mnie konował.
moja rada trzeba sprzedać toykę i kupić golfa III w gazie i będzie luksus.
pozdro
Dzieląc się z innymi swoimi spostrzeżeniami ,pomagamy sobie wzajemnie.... i chyba taki jest cel tego forum.
Uszczypliwości zawarte w Twoim wpisie (powodowane zapewne brakiem kultury) - zatrzymaj dla siebie.
Życzę miłego dnia..
sorki jak cię uraziłem ale uważam że twoje uwagi są niestety z braku umiejętności użytkowania auta bo wszystko na to wskazuje ja np. nie mam żadnych problemów które ty opisałeś
sorki jak cię uraziłem ale uważam że twoje uwagi są niestety z braku umiejętności użytkowania auta bo wszystko na to wskazuje ja np. nie mam żadnych problemów które ty opisałeś
pozdro
Skoro użytkujesz T-25 (jak sam piszesz na forum), to opiniowanie T-27 ,jest z Twojej strony trochę na wyrost..... dla info podaję że z ogólnej liczby ponad milona przejechanych kilometrów,3/4 to zjechane na ON ( merc.Vito,Opel Astra II,Golf IV,Passat i teraz T-27-). A lat mam prawie dwa razy tyle co Ty...
Opinii o T-27 nie zmienię,...To całkiem PRZECIĘTNE AUTO !!!!!! i szczerze nie polecam.
ja niestety użytkowałem t25 oczywiście teraz t27 i ja tez opinii nie zmienię bo jak ktoś jest zakochany w niemcach to będzie kolega kupił audi A6 z 2008 roku i po 3 miesiącach poszła pompa oleju gdzie wymiana 3 tyś kosztowała i też diesel reguły nie ma raz trafisz na dobre drugi raz na szmelc i to jest nieważne jakie kupisz auto może być nawet roys i co z tego.
uważam że jeden jest zadowolony a drugi nie. auta te które wymieniłeś technologicznie to przepaść do t27 miałem okazję je użytkować dla mnie to są klekoty które tak naprawdę nie maja dużo wspólnego oprócz tego że lejesz ON.
To tak jak byś porównał poloneza diesla z passatem B5 to tak mniej więcej porównałeś.
panowie reguły nie ma że audi czy inne tam autko jest bezawaryjne zawsze się znajdzie takie które się psuje ja nie twierdze że toyka jest w 100% bezawaryjna nie ma takich aut na świecie.
a to że ktoś jest niezadowolony rada sprzedać przynajmniej ja tak robię jak auto się psuje sprzedaje i kupuje inne proste i logiczne jak dla mnie.
Za swoją toyke weźmiesz troszkę kasy sprzedaj i kup audi lub Vw i może trafisz na lepszy egzemplarz.
Typ: Avensis T25
Silnik: 1.8 16V VVTi benzyna
Rok: 2004
Nadwozie: Sedan Pomógł: 15 razy Wiek: 52 Dołączył: 05 Lis 2010 Posty: 343 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-04-26, 11:55
Tak trochę OT, ale jest taka teoria, ponoć poparta jakimiś tam badaniami..... , że najmniej awaryjne są auta wyprodukowane w środę. Nie wiem jak się ma to do dzisiejszych samochodów, produkowanych w większości autmatycznie, ale kiedyś podobno to się sprawdzało. Środa to najbardziej efektywny dzień, najbardziej awaryjne egzemplarze zjeżdzały z taśmy w poniedziałki i piątki, czyli po weekendzie i przed....
Chyba z numeru VIN można sprawdzić dzień produkcji....
jak dla mnie nie ma znaczenia kiedy ale powiem na sam koniec tej dyskusji że zawsze może się trafić felerny egzemplarz i to pomimo marki jakie sie auto kupiło.
ja już zakończyłem dyskusję bo nie mam sensu jej dalej ciągnąc bo każdy i tak i tak będzie przystawał za swoim zdaniem i swoimi doświadczeniami.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum