Wysłany: 2010-11-09, 13:16 [Avensis T25] AVE 1.8 VVTI i check
Witam wszystkich posiadaczy Avensisa
Znalazłem sporo o moim problemie ale nie do końca.
Mianowicie Avka sprawuje się bardzo dobrze ale...jakiś czas temu zaświeciła się słynna kontrolka check. Pojechałem na komputer - wyszlo błąd katalizatora niska sprawność czy jakoś tak. Gość to skasował ale po ok 50 mk powtórka. Zaznacxam że samochod jeździ świetnie, pali raczej tak samo jedyne co to zauważyłem że jak się pali check to spalanie wg kompa spada na ok 6-6,5 litra nieważne czy 30 czy 130 jeżdżę. wcześniej pokazywal 7-8 po miescie i wartości się zmieniały w zależności od warunków. Teraz coś nie bardzo chcą.
Mój mechanik po tej kasacji błędów polecil mi pojechać na analizę spalin by okreslić czy kat się nadaje czy zlom. Pojechałem, gość podpiał urządzenie, mierzył, testował, sprawdzał i wyszlo że wartości jak w nowym samochodzie, spaliny ok, wg niego katalizator dziala jak nalezy. Sondy niby też wartość ok 1.01 V.
Co wy na to powiecie, jakaś sugestia, podpowiedź. Wymiana kata trochę droga, używka loteria. Komu wierzyć ?
Jak nic się nie dzieje niepokojącego z autem, a świecąca kontrolka Cię nie drażni za bardzo to zostaw ten kat
Ewentualnie spróbuj przepędzić ostro auto
Powiem Wam, że w mojej nowonabyten E46 328i (tak 2800cm3 pojemności 193KM) zaświeca się Check z powodu złego składu spalin i jak przegonie ją do gaśnie i nie zapala się
_________________ Części samochodowe online - Motostacja
Mi po zakupnie Ave check zaświecił się po około 2000km. Strach mnie ogarnął tym bardziej, że z autem nic się nie działo. Pojechałem do kumpla elektronika, podpieliśmy pod kompa i... nic! Komp nie widzi błędu a chech się swieci dalej :?: Skasowaliśmy lampkę i tyle. Po jakimś casie około 500 km znów się zaświeciło ale po 100 km samo zgasło i jak dotej pory sie już nie zaświeciło. To dopiero jest zagadka? Jeśli ktoś ma jakieś pomysły dlaczego się tak działo to proszę o sugestie.
_________________ Czarna Ave z budyniowym środkiem i pięknym "drewienkiem" = ech... starzeje się człowiek
Problem rozwiązany
podjechałem do ASO Toyoty, za 100 zl zrobili test komputerowy i padlo na sondę.
Sonda w ASO 1000zł, parę minut szukania na allegro i znalazłem nówkę w sklepie za 290 zł.
Zalożyłem i jak ręką odjął. Check ok, spalanie pokazuje normalnie
Wysłany: 2010-12-13, 16:54 sonda lambda T22 1.6 VVTi - wymiana
Do Pelus222
Jeśli mógłbyś się podzielić informacją:
- po jakim przebiegu padła sonda
- ile zajęła wymiana (jakieś problemy?)
- gdzie zamówiłeś
Ja mam tak:
- przebieg prawie 130kkm
- jeszcze nie wymieniłem, pojeździłem trochę na czyścicielu wtryskiwaczy (podobno czasem pomaga), objawów nadmiernego spalania nie mam (aktualnie 9,2 l/100km co przy obecnych warunkach pogodowych nie jest złym wynikiem).
Aha, tester u mnie pokazywał prawidłową pracę sondy (tj. wykres), pomimo tego komp. samochodu po wykasowaniu błędu i przejechaniu około 150 km wyświetla błędy pierwszej sondy.
Cena w serwisie gdzie serwisuję auto - 480 zł, w hdmot.pl znalazłem za 291 zł (sonda DENSO)
Trochę denerwująca jest ta żółta kontrolka no i po wymianie katalizatora jestem i nie chciałbym go zajeździć jeżdżąc z uszkodzoną sondą.
Ja jak byłem u rożnych magików to tez były rózne teorie. Tak jak pisałem wcześniej serwis Toyoty diagnostyka wcale nie taka droga i gość wytypował sondę a już miałem kupować katalizator.
Moja padła przy 168tyś km a czy była oryginalna to nie wiem bo jestem drugim włascicielem. podejrzewam że była już wymieniana na jakąs podróbkę bo nie było żadnych oznaczeń.
nauczony doświadczeniem nie bardzo chciałem wydawać 300 zł na nowa sondę bo moglo sie okazać że to nie sonda i kasa w plecy. Już ją miałem ale udalo mi sie zwrócić po zastanowieniu. Kilku fachowców różne diagnozy, nie wiadomo komu wierzyć.
Kupiłem uzywke z auta z 50 tyś przebiegu za 100 zł .
Wymiana 10 minut. odkręciłem oslonę katalizatora na 4 nakrętkach jest. Klucz chyba 22 odkręcasz sondę, wypinasz kostkę i zakładasz drugą w odwrotnej kolejności.
Odpaliłem, przejechałem kilkaset km i nic się nie pali. Zauważyłem że równiej chodzi na wolnych obrotach, spalanie się zmniejszyło i fizycznie i wg komputera i pokazuje realne wartości ok 9 w mieście.
Ja znalazłem
Wg serwisu numer mojej sondy w 1.8 to 8946505080
znalazłem nówkę
http://www.sklep.e24h.pl/...05080&x=37&y=12
Typ: Inne
Silnik: 1.6 16V benzyna
Rok: 2020
Nadwozie: Inne Pomógł: 37 razy Wiek: 53 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 408 Skąd: dd
Wysłany: 2010-12-14, 16:01
z doświadczenia z silnikami toyoty w benzynie - proponuję żebyś jeszcze sprawdził i ewentualnie wyczyścił przepływkę.
ja miałem podobną sytuację w Yarisce żony - diagnoza ASO sonda (2 za katem) - cena - wiadomo. kupiłem drugą na "wolnym rynku" z demontażu w kosztach 10% sondy z wymianą w ASO. Po wymianie przez ok 150-200 km było ok potem znowu "Check" - reset błędów w kompie (nieoceniony ELM) i znowu ok 120-150 km i lampka. Któregoś pięknego wrześniowego poranka zawziąłem się dobrałem do przepływomierza ("trochę" syfu było - tzn nie było widać czujnika) - zrobiłem mu kompleksowe "kompanie" i od tego czasu brak błędów.
także pod rozważenie poddaję czyszczenie przepływomierza powietrza
Typ: Avensis T27
Silnik: 2.0 D-4D diesel
Rok: 2011
Nadwozie: Sedan Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Gru 2009 Posty: 48 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-12-17, 09:23
Koledzy już kiedyś opisywałem ten problem i również rozwiązanie tego problemu.
Ten problem nie dotyczy tylko i wyłącznie Avki ale też Corolli z tymi samymi silnikami.
Problem w ASO jest znany i jego rozwiązanie na gwarancji wiązało się z wymianą komputera i nowym katalizatorem. O nieco innych parametrach. Mi moi koledzy z ASO próbowali to naprawić w moim autku ściągali nowe schematy i wymieniali mi sondy. Problem jednak powracał. Rozwiązanie znalazłem u Grabowskiego w Piasecznie. Już dawno rozwiązali błąd z komputerem i oprócz przeróbki w schemacie wgrywają nowy soft. Problem ginie i już sie nie pojawia.
Trzeba uważać z wymiana katalizatora gdyż wraz z rozwiązaniem tego problemu przez producenta zmieniono również parametry seryjnego katalizatora który już nie pracuje prawidłowo z poprzednim komputerem.
Rozumiem, że w przypadku problemów "fabrycznych" związanych z oprogramowaniem komputera samochodu błędy wyrzucała druga sonda?
Muszę chyba jednak podjechać do ASO na dokładne sprawdzenie kodów błędów. Jak wywali np. błąd grzałki to sprawa będzie jasna.
Zanim Grabowski skasuje Cie na 1300 zł to poszukaj tanszej alternatywy. JA tez rozważałem ten zakład ale to sporo kasy, udało się za 200 zł naprawić i po sprawie.
Podjedź do ASO na test. W Toyota Radość koszt ok 120 zł
dzień Dobry
Jak pech to pech ... mam wyjechać a tutaj ... sonda lambda tak powiedział mechanik,
mam T22 1,8 vvti 2001r. Ponoć są dwie sondy jedna przed druga za katalizatorem.
Chciałem kupić na allegro ale nie wiem która to jest która, a nie wiem gdzie te sondy szukać.
Pomóżcie :
1 gdzie te sondy się znajdują (może jakiś schemacik?)
2. jak je zidentyfikować (numery fabryczne, ilość końcówek) bo muszę kupić używki bo 2x300 to mnie teraz nie stać.
3. gdzie mogę kupić tanio te sondy, z możliwością podmiany, bo u mnie zaświecają się co 450 km
4. co może się stać jak przejadę mimo święcącej się check lampki 2000 km?
tel: 609 201 500
POMÓŻCIE LUDZIE, BARDZO PROSZĘ
Witam kolego mam takie sondy jeśli chcesz.Na pierwszy rzut oka różnią się wtyczkami pierwsza zakończona jest szarą wtyczką ( gniazdo) a druga białą wtyczką .
_________________ Sprzedaż używanych, oryginalnych części Toyoty Avensis.
Panowie, żeby nie tworzyć niepotrzebnie nowego tematu podłączę się pod ten.
Dzień po zakupie zapalił się check i komp pokazuje bardzo wysokie spalanie.
Autko jeździ bez problemu, silnik leciutko czasem zadrży na obrotach 800.
Przed checkem obroty nie schodziły poniżej 900.
Nie miałem okazji podłączyć kompa ale wygląda mi to na problem z katalizatorem.
Czy według was moje objawy wskazują na problem z katalizatorem ?
Niestety nie będę miał okazji w tym tygodniu podjechać do mechanika a próbuję się uspokoić
Autko kupione przed weekendem...
Swoją drogą jak to jest, że w dzień oględzin jeździłem jakieś 30 minut i było ładnie. Dzień później w dzień zakupu jeździłem jakieś 2 godzinki i też było wszystko ok.
Kolejnego dnia pojeździłem może z 15 min i check...
Jak kupowałem corolle verso to miałem dokładnie taką samą sytuację i to był katalizator.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum