Wysłany: 2010-01-22, 09:25 [Avensis T25] Zamarznięte amortyzatory jak to mozliwe
Witajcie.
Wstałem sobie dzisiaj i odpalam moje autko które stało nieużywane na dworze od poniedziałku a lewa strona koła zapadnięta praktycznie pod sam błotnik. Prawa identyczny sposób no może 2-3mm wyżej, ponadto podczas jazdy auto trzęsie się........jak.....
Podniosłem auto na lewarku a koło jakby przyklejone wogóle sie nie opuściło.
Mam przebieg prawie 250.000km i nigdy nie były wymieniane żadne amortyzatory.
kurde nadal ciekawi mnie dlaczego tak się stało. Co dziwne uniosłem auto do góry na lewarku a koło ani troszkę się nie opuściło. Co mogło i gdzie zamarznąć?
Jakie ma avensis T25 oryginalnie amortyzatory? gazowe czy olejowe ??
Pieter [Usunięty]
Wysłany: 2010-01-22, 10:38
wstaw do ogrzewanego garażu lub jedz do jakiegoś podziemnego parkingu w centrum handlowym postaw na kilka godzin i zobacz moze odpuści...
pewnie odpuści ale czy jest to rozwiązanie, skoro idą mrozy nawet -25C .
Wydaje mi się że jeśli amortyzator byłby sprawny to nie powinno się tak dziać.
Na przeglądzie w październiku sprawność miałem ok. 60-65% jednak nie są wstanie zweryfikować z dokładnością czy jest sprawny amortyzator.
Typ: Inne
Silnik: 1.6 16V benzyna
Rok: 2020
Nadwozie: Inne Pomógł: 37 razy Wiek: 53 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 408 Skąd: dd
Wysłany: 2010-01-22, 13:51
potwierdzam porady kolegów - najpierw postaw Avkę w ciepłym i zobacz czy odpuści
a wtedy spróbuj "popompować" przód-tył, lewo-prawo żeby sprawdzić czy pracuje zawieszenie
A to że przysiadło - możliwe że i przymarzło ,ale z drugiej strony to musiałby "zamarzać" "przyciśnięte" żeby zamarzło w pozycji "ze schowanym" kołem
tu może być też być problem, że, jak mówisz, amorki mają już swoje przejechane i pod wpływem wzrastających mrozów się rozszczelniły i czynnik amortyzujący z nich uszedł
właśnie tak się musiało stać, ponieważ jak auto zostawiałem na parkingu było wszystko w porządku, zatem przez te 4 dni pod wpływem mrozów opadło auto w dół.
Auto już stoi w warsztacie, wymieniam na KYB.
Tamte już się wysłużyły, przejechały 247.000km po polskich drogach więc i tak ładnie wytrzymały.
[ Dodano: 2010-01-22, 17:46 ]
Właśnie wróciłem naprawionym autkiem
Efekt jest super, jednak mimo wszystko tamte amory już swoje wysłużyły (250tyś km).
Teraz przód na dołkach czy "śpiących policjantach" zachowuje się wyśmienicie.
W czerwcu wymieniałem poduszki (tuleje) stabilizatorów tył i przód, bo miałem pukanie na dziurach, na tył pomogło jednak lewy przód minimalnie jeszcze było słychać, teraz zupełnie nic. a to na pewno przez odboje gdyż wymieniłem je razem z amortyzatorami a stare odboje były w kiepskim stanie.
Koszty:
Amortyzator 1szt KYB (KAYABA) w intercars - 350zł
Odbój amortyzatora - 60zł / 1szt
robocizna - 100zł
W sumie 920zł pękło na początku roku :(, ale efekt jest zadowalający
No to ładnie ładnie ja kupiłem toykę z przebiegiem 215 tyś oczywiście serwisowany i powiem wam że jak przed zakupem pojechałem na przegląd do upierdliwego serwisanta który do wszystkiego jak by mogł by sie przywalil i sprawdził mi amorki to miałem 85 % sprawności.
Gość powiedział że chyba autko było użytkowane na trasach do przy takim przebiegu to rewelacja.
Pozdro
Shotgun
Pieter [Usunięty]
Wysłany: 2010-01-27, 08:23
moja przy zakupie też iałą 216kkm i też oryginalny siedzą (teraz już ma 240km) - podobno w tej klasie auta amory wytrzymują dosyć długo, jak nie wozisz płytek łazienkowych w bagażniku
dokładnie dokladnie to nie jest dostawczak ani autko na off road tylko nasze wspaniałe toyki które maja nas bezawaryjnie na miejsce odstawić.
jak się na extremum nie stawia to amorki i wszystko inne wytrzymaja jeszcze troszkę wiosenek.
Typ: Avensis T27
Silnik: 2.0 D-4D diesel
Rok: 2011
Nadwozie: Sedan Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Gru 2009 Posty: 48 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-29, 12:30
Ja mam AVENSIS T25 1,6 benzynka 310 000 km. Mimo przebiegu amortyzatory nie były wymieniane. Przy badaniach technicznych zrobiłem test amorków i PP 67% PL 64 TP77% TL77%. Taki wynik wskazywał by że niema sensu wymieniać czegoś co jest sprawne.
Jestem pierwszym właścicielem i samochód użytkuje po wszelkich polskich drogach od szutrowych po ekspresowe więc na pewno się napracowały.
Tak jak kolega wspomniał samochód sprawia wrażenie dość miękkiego teraz ale czy to spowodowane jest może raczej sprężynami niż amorkami.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum