To jest chyba najłatwiejsza rzecz do zrobienia samemu w Avie 8-)
Więc tak ściągasz tylne koło i nad tarczą jest zabudowany bęben od ręcznego. Na obudowie bębna masz śrubkę na śrubokręt płaski, zakręcasz ją tylko delikatnie. I sprawdzasz ręczny. Z drugiej strony robisz to samo
_________________ Części samochodowe online - Motostacja
Z całym szacunkiem dla poprzedników, ale jak bym sam nie robił to z opisu bym nic nie zrozumiał:
1. ściągasz koło,
2. w płaszczyźnie tarczy do której przylega felga jest zaślepka gumowa otworu,
3. wyciągasz zaślepkę i otwór ustawiasz w najniższym położeniu "w dół",
4 w otworze zobaczysz zębatkę skierowaną prostopadle do otworu,
5 kręcąc zębatką (śrubokrętem przez otwór) w górę lub w dół rozszerzasz lub zwężasz szczęki,
6 najlepiej je całkiem rozszerzyć do zablokowania tarczy i potem przesunąć o osiem ząbków w przeciwnym kierunku.
Możesz też sprawdzić, czy luz nie wynika ze zjechanych okładzin szcżęk, jeśli tarcza nie będzie schodziła to nic na siłę tylko najpierw skręcić szczęki tak jak w pkt 5.
dzięki chłopaki, wasze liczne odpowiedzi miło mnie zaskoczyły. będę miał troche czasu, w najbliższych dniach, to się pobawię a i nieomieszkam zdać relację
[ Dodano: 2009-06-24, 23:42 ]
i po robocie...
faktycznie dość prosta sprawa, ale....
kompletnie nie wiem o co wam koledzy chodziło, kiedy sugerowaliście regulację naciągu w bębnie poprzez przekręcanie tych ząbków? przecież to czy szczęki są bardziej rozchylone czy mniej i tak nie wpływa na pozycję rączki od hamulca - tak na mój rozum???
cała regulacja to dokręcenie śruby przy drążku, po małym odchyleniu plastikowej osłony znad mechanizmu tejże rączki (co wcale nie było proste i tak na prawdę to nie wiem jak to się powinno fachowo zrobić).
faktem jest, że hamulec wyregulowany a przy okazji testowania waszych rad odnośnie ząbków w bębnach - skontrolowany stan klocków, bębnów i szczęk.
teraz nowa prośba odnośnie demontażu amortyzatora, ale to już w innym wątku
kolka02 czyli jak najszybciej i najłatwiej regulować ręczny tzn aby nie trzeba było tak wysoko zaciągać drążka ręcznego???? Przy drążku czy w tylnych bębnach ??
Gdzie dokładnie i jak (co zdjąć co zdemontować) przy drążku ??
zacznij od regulacji szczęk, dopiero jak przy prawidłowo wyregulowanych szczękach nie będzie trzymał na c.a 6 ząbku zapadki przy drążku to możesz naciągnąć linkę przy drążku, jak zaczniesz od drążka to po wymianie szczęk na nowe może się okazać, że znowu linka przy drążku do regulacji bo teraz będzie brał za nisko - jeśli nikt nie majstrował to regulacja szczęk powinna wystarczyć: okładziny w miarę używania się zużywają i stąd z zasady pojawia się luz na drążku, moja ma 6 lat, prawie 180tkm i regulacji przy drążku nie musiałem tykać, widocznie u kolegi ktoś wcześniej już majstrował, albo miał tyle pary, że naciągnął linkę.
z tego co kolega wyżej napisał, jasno wynika procedura postępowania. ja jednak mam co do tego wątpliwości, ale może to wynikać z mojej niewiedzy odnośnie budowy układu samoregulacji (jeśli taki jest) - czyli tych sławnych ząbków w dziurce.
u mnie regulacja ząbkami w bębnie nic nie dała i do końca nie wiem czy wogóle może ona dać.
ja odkręciłem śruby w podłokietniku (pod kawałkiem wykładziny w samym dnie) oraz dwie śruby z boków pod osłonkami (przy podłodze z tyłu całej tej przegrody ze schowkami i z popielniczką oraz gniazdem zapalniczki w tylnym rzędzie). nie wiem czy potrzebnie, ale po tym poluzowaniu całość się zaczęła ruszać i bez problemów wyskoczyła z zatrzasków osłona rączki od ręcznego, a w zasadzie odczepiła się tylko z tyłu, na tyle że bez większych problemów odsłoniła śrubę regulacyjną. ta śruba, to po prostu zakończenie linki. linka zawija się na takim kółku i jak się ją mocniej nakręci (nakrętkę na tej śrubie będącej przedłużeniem linki) to linka się po prostu skraca, więc nie trzeba tak podnosić rączki - a o to chodzi.
całość skręceń i rozkręceń wykonałem kluczem nasadowym 10mm z dość dużym przedłużeniem (ok. 15-20cm) co znacznie uprościło dostęp szegulnie do tej regulacyjnej śruby.
jak napisałem, nie wiem czy konieczne jest rozkręcanie tych schowków, bo ta osłona rączki od tyłu jest tylko na zatrzaskach. z przodu chyba jakoś mocniej zasadzona, ale nie było potrzeby jej wyciągania.
no i nie do końca wiem czy faktycznie nie powinno się zacząć od regulacji w bębnie? w czasie pracy miałem wrażenie że to kompletnie nie ma wpływu na wysokość drążka, bo linka w bębnie jest zamocowana na sztywno pomiędzy szczękami i żadnego mechanizmu samoregulacji tam nie ma, ale mogę się mylić. szczerze mówiąc nie interesowało mnie to zbytnio. kółko z ząbkami się kręciło, szczęki się rozszerzały, a czy to na linke miało jakiś wpływ - nie wiem. wydawało mi się że to tylko tzw rzymska śruba, która reguluje odstęp między szczękami (a w efekcie odstęp od bębna) ale nie wiem czy to w tedy miałoby jakiś sens?
podsumowując:
- u mnie odstęp w bębnach był dobry i nie wymagał żadnej regulacji (był około 6-8 ząbków od zablokowania koła)
- pomogła regulacja przy drążku (około 3-4 obrotów nakrętki w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara)
- nie do końca wiem czy potrzebnie odkręcałem schowki w podłokietniku od podłogi
jak najbardziej w bębnie jest śruba rzymska, która jeśli jest za bardzo skręcona, albo okładzina się zetrze, to żeby hamulec zadziałał szczęka musi pokonać dłuższą drogę, a więc trzeba wachlować drążkiem;
jeśli okładziny są "tuż" przy bębnie to wystarczy "krótszy" ruch drążkiem, ale tak jak powiedziałem linka tez ma się prawo naciągnąć i wtedy trzeba regulować na śrubie przy samym drążku, co poprzednik super opisał - na drugi raz dokumentacja fotograficzna i zostanie dla potomności
jak najbardziej w bębnie jest śruba rzymska, która jeśli jest za bardzo skręcona, albo okładzina się zetrze, to żeby hamulec zadziałał szczęka musi pokonać dłuższą drogę, a więc trzeba wachlować drążkiem;
i tu moje pytanie: czy ta śruba reguluje tylko odstęp szczęk między sobą (a docelowo szczęk od bębna) a linka od ręcznego i tak na stałe jest zaczepiona (chyba do takiego motylka, że jak się go pociągnie to się przekręca i skrzydełkami rozchyla szczęki - chyba że tak to w FSO1500 było) czy ta śruba ma jakiś wpływ na sposób rozpychania szczęk przez linkę??? bo to jest zasadnicze pytanie w całej tej historii z regulacją.
1. według mnie śruba tylko reguluje odstęp w stanie spoczynku, ale im większy ten odstęp od bębna tym dłuższa droga dźwigni;
2. nie do końca jest to motylek raczej taki układ dźwigni/ramienia do którego jest przyczepiona linka, czy tak było w FSO nie mam pojęcia bo nie rozbierałem
jeśli to regulacja tylko odstępu w stanie spoczynku, to co najwyżej możemy spowodować że rączka od ręcznego w początkowej fazie ruchu nie będzie wywierała działania na szczęki a jedynie będzie się bez oporu przesuwała co w żaden sposób nie spowoduje zmiany punktu rozpoczęcia hamowania - a w efekcie końcowego położenia drążka (a właśnie to chcemy zmienić)
ad.2 może i racja z tym motylkiem - motylek to ja chyba w motorze typu romet ogar widziałem (jak ktoś jeszcze pamięta co to)
[ Dodano: 2009-06-26, 00:33 ]
chyba potrzebujemy kogoś, kto zna budowę tego elementu i jednoznacznie to rozstrzygnie, no chyba że aż tak się będę nudził i sam to jeszcze raz rozkręcę
w sobotę również zabrałem się za tylne koła i dodam swoje wnioski.
Aby dźwignia ręcznego po zaciągnięciu była niżej wystarczy regulować śrubą przy niej czyli zlikwidować luz (rozciągnięcie linki). Cała robota to 10min a mianowicie jak pisali poprzednicy. Nie trzeba rozkręcać całego centralnego mostu. Wystarczy zdjąć obudowę gałki biegów/popielniczki (pociągnąć) siedzi na zatrzaskach i pod nią są dwie śruby na krzyżak wtedy górną cześć obudowy ręcznego małego schowka pod ręcznym zejdzie i mamy idealny dostęp do regulacji linki od hamulca.
Jeśli chodzi o regulację w bębnach to zrobiłem tak jak pisaliście tzn: ustawiamy bęben tak aby otwór z gumową zaślepką był na samym dole. Najlepiej użyć latarki aby zobaczyć w środku zębatkę którą reguluje się rozstaw zacisków. Kręcąc do góry rozszerzamy okładziny i tak zrobiłem następnie zgodnie z Waszym poleceniem 8 obrotów (ząbków) w dół i wystarczy. to samo z drugiej strony i po robocie.
Dodatkowo kupiłem sprężone powietrze i płyn do czyszczenia hamulców, przez ten otwór dobrze wydmuchałem i wyczyściłem środek bębna.
Zauważyłem u siebie że przy odkręceniu śrubki o 8 czy nawet 10 obrotów minimalnie ociera w jednym miejscu przy kręceniu, dopiero jak zrobiłem ze 20 obrotów tarcza kręciła się bez najmniejszych zatrzymań jednak wtedy ręczny praktycznie nie działał tzn po zaciągnięciu rączki mogłem kręcić bębnem. Nie wiem czy może tak być czy coś muszę zmienić wymienić aby zlikwidować całkowicie te obcieranie ??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum