Jak ustawie przełącznik wycieraczek na prace przerywana (reaguje wtedy na czujnik deszczu) to zza okolic schowka pasażera dochodzi takie tykanie gdy wycieraczki się włączają (1tyk) i wyłączają (2gi tyk)...
troche to denerwujace jest..
Za schowkiem jest przekaźnik wycieraczek i zakładam ze to on taki dziwny dźwiek wydaje.
Tykanie nie istnieje podczas ręcznego włączania wycieraczek (dźwignia do gory) oraz pracy ciągłej...
Czy ktoś ma podobne objawy czy raczej cały przekaźnik do kosza?
Ja mialem takiego cos w Iveco Daily.Przeszlo po kilku miesiacach samo.Ale jak bylem u elektryka to powiedzial wprost,ze przekaznik musi miec jakies zwarcie dlatego tak cyka dziwnie.Lub tez styki w tym elemencie trzeba przeczyscic.Sugeruje znalesc dokladnie miejsce tego cykania i obejrzec ten przekaznik oraz miejsce gdzie sie go wciska...
u mnie też tak tyka. a tak właściwie to mam pytannie odnośnie wycieraczek. na przerywanym, czyli na automatycznym wcale nie chodza na przerywane u mnie tylko czasami normalnie a czasami na maxa. od czego to zależy. dodam że mam osobne ustawienie w manetce z wycieraczkami odnośnie tego ustawienia.(pewnie wszyscy mają)
dlaczego one nie chodza na przerywane tylko cały czas?
_________________ było Audi A6 C5 2.4 1997
wreszcie T25
Bo od tego jest czujnik deszczu. To on dobiera prędkosc pracy wycieraczek na automatycznym (w zależności od intensywności opadów). Ja przeważnie (w 80%) jeżdzę na automacie na wycieraczkach i muszę przyznać, że działa to bardzo sprawnie
_________________ Części samochodowe online - Motostacja
Typ: Avensis T25
Silnik: 2.0 D-4D diesel
Rok: 2005
Nadwozie: Sedan Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 35 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-12-11, 18:27
Witam,
Mam problem i parę pytań w związku z czujnikiem deszczu. Na początek chciałbym ustalić fakty.
1) Czy czujnik deszczu jest przyklejany do szyby czy nie? Ja kupiłem auto z wymienianą szybą i u mnie czujnik dociskany jest do szyby za pomocą blaszki-sprężynki i nic oprócz tego. Daje się go łatwo wyjąć i włożyć. Czy tak jest w oryginale?
2) Czy Toyota używa jakiegoś silikonu lub żelu? Jeśli tak to czy jest to żel do smarowania czy podkładka?
A teraz historia Trochę poeksperymentowałem bo czujnik mi działał ale jak dla mnie za wolno mimo ustawienia pokrętłem na max. Wyczytałem na forum renault że do czujnika używa się żelu. Więc posmarowałem mój czujnik żelem do włosów no i czujnik zaczął działać elegancko tj. tak szybko jak chciałem (a nawet ciut za szybko). Było tak od momentu montażu do teraz tj. przez pół jesieni. Przyszła jednak zima, żel zamarzł i wycieraczki zaczęły działać w trybie takim jakby czujnika nie było a zamiast tego zwykła regulacja odstępu czasowego. A więc włączam na AUTO wycieraczki startują i działają obojętnie czy deszcz pada czy nie w równych odstępach czasu. Pokrętłem mogę zmieniać odstęp czasowy. Po odłączeniu wtyczki od czujnika bez zmian. Żel wyczyściłem ale wycieraczki i tak działają tak samo czy czujnik jest czy go nie ma. Po prostu jest tak jakby układ mi się przełączył w tryb zwykłej czasówki. MA ktoś jakieś rady? Jak upewnić się że to czujnik jest uszkodzony żeby nie wydawać pieniędzy w błoto?
Dziękuję i pozdrawiam
Typ: Avensis T25
Silnik: 2.2 D-4D diesel
Rok: 2007
Nadwozie: Sedan
Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 65 Skąd: Toruń
Wysłany: 2011-01-16, 22:18
plesser napisał/a:
.... Ja przeważnie (w 80%) jeżdzę na automacie na wycieraczkach i muszę przyznać, że działa to bardzo sprawnie
Działa sprawnie ..to fakt..ale jak ktoś nie lubi słuchać radia to może wyjść ze skóry przez ten nieziemski dźwięk tykania...
Udało mi się dorwać drugą całą puszke do sterowania wycieraczkami...taki sam numer i po wymianie : dalej tyka.....wniosek: TenTypTakMa
w wolnej chwili jedna z tych puszek pandory zostanie otwarta i zobaczymy co za badziewie nam toyota (a raczej chyba Valeo) wypuściło. Może uda się przelutowąć przekaźnim na inny...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
no i czujnik zaczął działać elegancko tj. tak szybko jak chciałem (a nawet ciut za szybko). Było tak od momentu montażu do teraz tj. przez pół jesieni. Przyszła jednak zima, żel zamarzł i wycieraczki zaczęły działać w trybie takim jakby czujnika nie było a zamiast tego zwykła regulacja odstępu czasowego. A więc włączam na AUTO wycieraczki startują i działają obojętnie czy deszcz pada czy nie w równych odstępach czasu. Pokrętłem mogę zmieniać odstęp czasowy. Po odłączeniu wtyczki od czujnika bez zmian. Żel wyczyściłem ale wycieraczki i tak działają tak samo czy czujnik jest czy go nie ma. Po prostu jest tak jakby układ mi się przełączył w tryb zwykłej czasówki. MA ktoś jakieś rady? Jak upewnić się że to czujnik jest uszkodzony żeby nie wydawać pieniędzy w błoto?
