Wysłany: 2010-06-08, 08:14 [Avensis T25] Osłabienie mocy przy zapalonej rezerwie, czy t
Witajcie
Bede wdzieczna za opinie, zanim pojade do serwisu.
samochód jest dosc nowy (przebieg 20 tys)- avensis d4d, 150 km.
wczoraj przy rezerwie ok 15 km znacznie zmalala moc. Po zatankowaniu nie jest na razie lepiej. Czy odzyska buta? Czy to wynik tego, ze rozne smieci zaczely zatykac wlot?
Jak myslicie czy bedzie to sie wiazalo z wieksza naprawa, czy obejmie to gwarancja?
moja też wczoraj złapała jakiegoś "muła" normalnie przy 2,2 obr wciskało w fotel - teraz czuć, że przyśpiesza, ale zdecydowanie wolniej
co należało by sprawdzić w pierwszej kolejności - mam nadzieje, że to nic poważnego.....
Typ: Inne
Silnik: 1.6 16V benzyna
Rok: 2020
Nadwozie: Inne Pomógł: 37 razy Wiek: 53 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 408 Skąd: dd
Wysłany: 2010-06-08, 18:12
powiedziałbym że raczej nie - ASO pewnie będzie zasłaniać się że wynikło to z winy eksploatacji (złe paliwo, niedopatrzenie użytkownika - zasięg 15 km jak piszesz to znaczy że leciałes już praktycznie "na oparach") a nie z winy technologicznej pojazdu
Pieter [Usunięty]
Wysłany: 2010-06-09, 11:46
matti napisał/a:
na mój gust to przy rezerwie zassało coś z baku i poszło we wtryskiwacze - czyli czeka Was serwis i "czyszczenie"
hmm dzień przed tym faktem zapaliła się rezerwa, ale od razu na stację Orlen i zwykły ON do pełna - może wina paliwa
wyjeżdżę do końca i zatankuje na innej stacji (ale od zawsze tankowałem na tej stacji i nie było problemów)
Zalać ze dwa tankowania stp do wtrysków.
Jak nie pomoże to na czyszczenie.
A tak w ogóle to nie jeździ się na rezerwie..
Odkąd mam samochód jakikolwiek nigdy nie pozwoliłem żeby się mi rezerwa zapaliła, bo później mogą być tego takie konsekwencje jak piszecie.
bez przesady ... bo zaraz się okaże że najlepiej nie jeździć wcale wtedy na pewno nic się nie zepsuje. Nie powinno się "wyjeżdżać" całego lub prawie całego paliwa ze zbiornika bo zawsze tam jakiś syf jest ale żeby nie jeździć w ogóle na rezerwie to pierwsze słyszę.
Dzięki wszystkim za pomoc.
Auto na gwarancji, ma niecaly rok i jezdzilo kompletnie bez dopalu (w planach mialam dluzsza trase) wiec jestem juz po wizycie w serwisie.
Okazalo sie ze rezerwa byla bez znaczenia i to tylko zbieg okolicznosci ( z reszta w drodze na tankowanie) - naprawa trwala kilkanascie minut, powodem bylo osuniecie sie kabla od turbiny, ktora przez to w ogole sie nie zalanczala
Oczywiscie free of charge.
Pieter moze u Ciebie tez nie zalancza sie turbina , w moim aucie m.in. od 2 obr. też nie wciskalo w fotel.
"[b]bo zaraz się okaże że najlepiej nie jeździć wcale" jak nie jeździć to po co mieć samochód?
a tak w ogóle to znam osobistości co robią 2tysiące rocznie i bardziej im się sypie samochód niż temu co jeździ często.
jeździć w ogóle na rezerwie to pierwsze słyszę. To bardzo dobrze że pierwsze słyszysz, możne nawet się do tego zastosujesz:P Ja osobiście nie jeżdżę na rezerwie i do tego nie dopuszczam. Jak Ty robisz to juz Twoja sprawa:)
Pozdrawiam.[/b]
Pieter [Usunięty]
Wysłany: 2010-06-14, 11:56
kleo4321 napisał/a:
Pieter moze u Ciebie tez nie zalancza sie turbina , w moim aucie m.in. od 2 obr. też nie wciskalo w fotel.
To bardzo dobrze że pierwsze słyszysz, możne nawet się do tego zastosujesz:P Ja osobiście nie jeżdżę na rezerwie i do tego nie dopuszczam. Jak Ty robisz to juz Twoja sprawa:)
stosuje się tylko racjonalnych i mądrych rad, reszty Twojej wypowiedzi nie będę komentował bo nie jest to właściwe miejsce na takie tematy - to tyle.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum