[AndrzejLeszek17]

Witam serdecznie wszystkich członków forum Avensis Klub.
Pojawiam się z prośbą o poradę i pomoc w rozwiązaniu awarii na trasie w mojej toyocie.
O 05:00 wyruszyłem załatwiać interesy z Warszawy w kierunku Lublina trasą s17, wiedziałem że muszę zatankować paliwo i po przejechaniu ok 100km pojawił się Mop Wola koryncka stacja Orlen.Komputer pokazywał że mogę jeszcze przejechać ok 50km.Dotankowałem ok.30l i tu zaczyna się historia.Wsiadam do auta,pewny siebie przekręcam kluczyk i chcę jechać dalej a toyota kręci ale nie odpala, wogóle nawet pojedynczego zapłonu,kompletnie brak możliwości uruchomienia pojazdu.Co robię? Oddzwaniam okoliczne warsztaty, wszystkie obłożone i brak miejsca, dzwonię po lawetę,laweta droga.Przystapiłem do samodzielnego badania przyczyny problemu, zmierzyłem multimetrem czy na wtyczkach do pompy paliwa jest prąd, był prąd, sprawdziłem bezpieczniki od pompy i były w porządku, napisałem plaka do dolotu powietrza i na plaku zapaliła i zgasła.Wszystko wskazywało że pompa wtryskowa przestała działać.Nie byłem pewien czy to napewno ona odpowiada za awarię ale wydawało mi się że tak i 50km dalej w Łukowie znalazłem pompę wtryskową po którą się udałem autostopem,w te i spowrotem do auta naginalem od 10 rano do 18 z nadzieją uruchomienia pojazdu i załatwienia interesów.Po wymianie pompy wtryskowej na drugą objawy pozostały takie same i teraz pytanie do forumowiczów czy ktoś kiedyś może miał podobny problem i wie jak sobie z nim poradzić samodzielnie? większość napraw wykonuję samodzielnie ale ten problem jest trochę większy niż zazwyczaj.

[ Dodano: 2024-07-21, 15:24 ]
Pompa wysokiego ciśnienia była w porządku.Uszczelka pod filtrem paliwa przepuszczała i był ubytek paliwa.