Toyota Avensis
Reklama Regulamin Regulamin Szukaj Szukaj Grupy Grupy Statystyki Statystyki Rejestracja Rejestracja Zaloguj Zaloguj Album Zdjęcia Avensis Download Pliki Avensis
 Ogłoszenie 

Zanim napiszesz nowy temat, skorzystaj z dodatkowej wyszukiwarki. Twój problem mógł być już omawiany.

opony aut części samochodowe Tarcze, hamulce części samochodowe iparts.pl

felgi - sklep internetowy sportwheels.pl

felgi - sklep internetowy ucando.pl


Poprzedni temat «» Następny temat
[Avensis T22] 2.0 D4 złożony problem z silnikiem - obroty, w
Autor Wiadomość
mejt 
Nowy Klubowicz


Typ: Avensis T22
Silnik: 2.0 16V D-4 benzyna
Rok: 2001
Nadwozie: Sedan
Wiek: 40
Dołączył: 30 Maj 2017
Posty: 2
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2017-05-30, 22:45   [Avensis T22] 2.0 D4 złożony problem z silnikiem - obroty, w

Witam serdecznie.
Jak już wspominałem w opisie, mam nieco złożony problem z moim autem.

Mam silnik 2.0 D4, skrzynia automat. 197tyśkm. Samochód kupiłem z 2 uszkodzonymi sondami parę latek temu. Po ich wymianie Check oczywiście zgasł, spaliny też wyszły bardzo dobrze na diagnostyce. Jedynym problemem były bardzo niskie obroty silnika około 450. Oczywiście postanowiłem się za to zabrać, bo na postoju buda się kolebotała od wibracji silnika. Zabrałem się za czyszczenie przewodów podciśnieniowych, wtyczek, układu dolotowego ( kolektora nie zdejmowałem, ile dałem radę tyle wyczyściłem). O dziwo po całym zabiegu przestało trząść budą, obroty do dziś mam na poziomie 680-710rpm.

Przez jakiś czas wszystko działało pięknie i bez zarzutów, jednak po wizycie w warsztacie i wymianie gumowych tulei na przednich wahaczach zapalił się Check( wiem, żę gumy nie mają z tym nic wspólnego i był to nieszczęśliwy zbieg okoliczności)...a może nie.

Zdziwiło mnie, że do tak błahej naprawy Panowie fachowcy rozłączali mi akumulator - może uszkodzili coś po drodze i chcieli to zatuszować ale nie oszukujmy się - radio samo się ie ustawi _muza _oklaski

Niestety check zapalił się dopiero na drugi dzień po naprawie, kiedy to jechałem autostradą na lotnisko. Włączyłem telefon, połączyłem się z interfejsem no i wywaliło P0140( bank sensor itd...) Błąd skasowałem i poleciałem dalej. w późniejszych okresach również kilkukrotnie pojawił się w/w błąd, oczywiście skasowany. Od ostatniej kasacji już się więcej nie pojawił.

Sprawdzałem w międzyczasie pracę sond lambda interfejsem bluetooth, żadna nie miała płaskiego wykresu, napięcia się zmieniały wraz z obciążeniem więc niby wszystko gra.

Dziś postanowiłem jeszcze sprawdzić miernikiem i tak ( od lewej, od strony alternatora) wyglądały wskazanie na poszczególnych sondach:

Zimny silnik;

1. Czarna wtyczka - 14,2Ω napięcie 0,05V (margines błędu pomiarowego)
2. Siwa wtyczka - 14,5Ω napięcie 0,05V
3. Siwa wtyczka - 13,3Ω napięcie 0,06V
4. Czarna wtyczka - 17Ω napięcie 0,09V

Rozgrzany silnik, praca bez obciążenia ( wtyczki numerowane od lewej strony, strona alternatora)

1. Cz.w 17,8Ω napięcie 1,3
2. S.w 19,8Ω napięcie 1,4
3. S.w 17,2Ω napięcie 1,4
4. cz.w 20,6Ω napięcie 1,1

Wygląda na to, żę niby ostatnia sonda( za katalizatorem, długi przewód) ma największy rozrzut zarówno rezystancji jak i napięcia ale mimo wszystko jeszcze żyje( tak mi się wydaje). Ostatnim razem było prościej, jedna miała walniętą grzałkę a druga zero napięcia.

Tutaj różnice napięć są niewielkie, pomijająć skok rezystancji na nr.4.

Problem tkwi w tym, że pomimo równej pracy silnika zaczął łykać o ok. 1,5 litra paliwa więcej. Dodatkowo po odpaleniu kobyły obroty włażą na 2000rpm i baaardzo długo się trzymają( dziś np. jakieś 30°C, samochód stoi w pełnym słońcu, a samochód stoi na wysokich obrotach z 5min a później zaczynają baaaardzo powoli spadać) To nie jest normalne dla żądnej benzyny, zwłaszcza przy takim upale. Do tego dynamiczne ruszenie ze świateł graniczy z cudem. Do 3000rpm samochód się wlecze jak telenowela, dop. po 3000 zaczyna jechać jak powinien.

Dziwne jest też to, żę wcześniej, zaraz po zakupie i wymianie uszkodzonych sond, kiedy np. przy 100km/h zdejmowałem nogę z gazu(automat), komputer pokazywał spalanie 0,00.

w chwili obecnej zatrzymuje się w przedziale 2-3,5L, czasami spadając do 1,4 by wskoczyć znowu na 2L.

Postanowiłem zrobić dzisiaj test drogowy: 2x2 trasy z podłączonymi sondami i z całkowicie odłączonymi.

2x25 km - spalanie z sondami 8,6 - bez nich 8,5 ( mieszana trasa bez korków)
2x50km - z sondami 8,1 - bez nich 8,1 ( poza miastem - 90km/h).

Niemalże identyczny styl jazdy z sondami i bez i różnicy żadnej( poza świecącym Check engine). Nawet komputer pokazywał praktycznie identyczne wskazania spalania...moim zdaniem dziwne.

Dziwne jest też to, żę przy pierwszym kursie bez sond wyskoczyły mi błędy:
1. P0155 podgrzewanie sondy lambda 1 (czujnika O2)rząd 2 obwód
2. P0161 podgrzewanie sondy lambda 2 (czujnika O2)rząd 2 obwód
3. P0430 Katalizator, rząd 2 - wydajność poniżej wartości progowej

Przy drugiej próbie drogowej bez sond wyskoczył mi tylko jeden błąd:
1. P0125 niewystarczająca temperatura cieczy chłodzącej dla zamkniętej pętli regulacji paliwa...

Ot taka sytuacja:roll:
Sam spowodowałem tę samą usterkę dwa razy a tutaj proszę, komputer nie mógł się zdecydować _bezradny


Powiem( a raczej napiszę) szczerze, że brakuje mi pomysłów na jakieś mądre rozwiązanie problemu. Jutro rano zamierzam się wybrać na analizę spalin a po tym, jeśli dopisze pogoda, będę znów próbował rozebrać już rozbierane i czyścić już wyczyszczone..

Jednak może ktoś z Szanownych użytkowników forum, po przeczytaniu całej historii problemów z silnikiem, zdoła mnie nakierować na jakiś konkretny podzespół, który można wymienić, wyregulować bądź wyczyścić i wszystko wróci do normy sprzed roku...

Siedzę nad forum już od południa, z przerwami na kawę i niestety nie mogę znaleźć nic ciekawego bądź użytecznego dla mnie.

Liczę na Waszą pomoc, wskazówki. Może też mieliście podobne problemy.

[ Dodano: 2017-05-31, 19:53 ]
Witam ponownie. Dziś wyszarpałem kolektor dolotowy. Klapy zawalone były nagarem więc wyczyściłem na błysk. Kanały w dolocie też wyszorowane. Przepustnicy nie ruszałem bo od zeszłego roku nawet się nie zakurzyła. Poza tym sprawdzone wszystkie połączenia elektryczne, podciśnienia itd.

Wszystko ładnie poskładałem, adaptacja silnika zrobiona...a problem pozostał...

Wciąż przy odpaleniu zimnego silnika wchodzi na 1700rpm...po 3 min ok.1400...po 5min ok.1100... Kiedy juz osiągnie 85° powoli spada do 685 i tak już trzyma więc jest ok, jednak trochę długo zajmuje to spadanie obrotów biorąc pod uwagę temp. powietrza w układzie dolotowym 25°

Do tego wciąż pozostał problem ze spalaniem.. wciąż jest o ok.1.5L za wysokie. Dodatkowo wciąż po zdjęciu nogi z gazu komputer pokazuje spalanie 2.3-2.5.. czasem się tylko wahnie na 1.4.


Kiedy depnę trochę mocniej to komputer przez długi czas pokazuje 10L mimo,że już prawa noga dawno poszla na podloge a autko leci z góry. Odnoszę wrażenie, że komp się zawiesza albo jakiś czujnik fałszuje pomiary kompa. No chyba,że jest problem ze sterowaniem silnikiem i układem paliwowym i faktycznie spala wtedy tyle paliwa ile pokazuje....

Ktoś coś?

Jakieś pomysły...gdzie szukać przyczyny?

[ Dodano: 2017-05-31, 23:56 ]
Właśnie wróciłem z jazdy próbnej. Paliwo zalane pod samiutki korek, odpowietrzenie zbiornika również plus lekki przelew po błotniku.

Trasa 41,5 km, styl jazdy mocno ekonomiczny, 2 miejscowości na trasie 50km/h. Trochę górek, trochę zakrętów. Starałem się utrzymywać stałą prędkość w przedziale 90km/h.

Paliwko ponownie zalane do pełna, procedura jak wyżej.

Komputer pokazał śr. prędkość 67km/h
Średnie spalanie 7,5 L /100km

Ja do baku z wielkim bólem upchałem całe 2,5 benzyny( równiutko).

Spalanie na trasie wyszło 6,02L/100km

Niby wszystko jest w porządku. Komputer zawyża średnie spalanie tak jak robił to wcześniej.

Jednak wciąż pozostaje "usterka" spalania chwilowego. Co prawda 3 razy wskazania komputera spadły do 0.4-0.9 by za chwilę wskoczyć na 2,5 czy 3,5 bez obciążenia. Przy zjeździe z góry do moich rodziców z zawiesił się na dłuższy czas na 9L bez obciążenia.

Drażni mnie ta usterka...niby pierdoła ale jednak... Najważniejsze, że w trasie wciąż pali tyle co wcale czyli po staremu. W najbliższym czasie przetestuję toytoya przy dynamicznej jeździe z większym udziałem miasta i zobaczę czy coś się zmieni...
 
 
ASO Avensis 



Typ: Avensis T25
Silnik: 2.0 16V benzyna
Rok: 2006
Nadwozie: Hatchback
Pomógł: 53 razy
Wiek: 38
Imię: Tomek
Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 339
Posty: 5036
Skąd: Internet ASO
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - anime


opony samochodowe części samochodowe ucando.pl
hamulce felgi - sklep internetowy sportwheels.pl
części samochodowe iparts.pl części opony