Cześć, skończyły się klocki z przodu po 80 tys km, zamówiłem wymianę w warsztacie podałem wszystkie dane samochodu z vin i jak pojechałem na wymianę to okazało się, że klocki są inne niż wynika to z nr vin. Warsztat miał 2 rodzaje i żaden nie pasował, pojechali wymienić w Inter Cars i co wymyślili, że u mnie są klocki z wersji amerykańskiej ??? Samochód kupiony w polskim salonie. Dziwne? Co o tym myślicie?
Typ: Avensis T27
Silnik: 2.0 Valvematic
Rok: 2009
Nadwozie: Sedan Pomógł: 46 razy Dołączył: 27 Cze 2011 Posty: 956 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-05, 19:59
RAFAŁ napisał/a:
więc na jakiej podstawie takie stwierdzenie, tak się znają?
Najłatwiejszy sposób żeby spławić kłopotliwego klienta.
W T22FL Toyota zaszalała z wersjami układów hamulcowych, było ich kilka w różnych konfiguracjach wielkości tarcz z przodu i w połączeniu z bębnami/tarczami z tyłu.
Z przodu były co najmniej 2 rozmiary tarcz - 260 i 275mm. Układy były ATE i Akebono, i klocki nie są zamienne. Widziałem też tarcze podwójnie wentylowane (na kołnierzu miały otwory).
Avensis nie ma żadnego związku z Avalon/Camry. Tamte samochody miały dużo wspólnego z Lexusami a Avensis z Corollą/Cariną E.
W wersjach po lifcie raczej podwójna wentylowana tarcza to standard. Wersje przed FL miały słabsze tarcze, często się paliły i wichrowały. Niby końcem 2000r zmieniono je na "lepsze" ale cudu jakiegoś nie uzyskali. T22 ma dość słabe hamulce, a korozja to wielki wróg zacisków i tarcz. Najlepiej przynajmniej raz w roku przy zmianie kół rozbierać zaciski i czyścić. Przez pięć lat 2 razy już przez źle odbijający klocek spaliła mi się tarcza z przodu. Z tyłu mam tarcze pojedyncze.
Ta na zdjęciu już wygląda nieciekawie i dawno wylądowała na złomie...
Typ: Avensis T27
Silnik: 2.0 Valvematic
Rok: 2009
Nadwozie: Sedan Pomógł: 46 razy Dołączył: 27 Cze 2011 Posty: 956 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-08, 01:20
msblondyn napisał/a:
W wersjach po lifcie raczej podwójna wentylowana tarcza to standard.
Skoro standard to dlaczego na zdjęciu masz zwykłą tarczę?
Żeby było jeszcze ciekawiej to w przejściówce z 2000 rocznika, czyli stara buda ale już z D4D montowali tarcze różniące milimetrami - 275mm o grubości 28mm i 276mm o grubości 25mm.
To, że T22 ma spowalniacze a nie hamulce to chyba każdy wie, ale przez 16 lat nie musiałem nic przy nich robić poza wymianą klocków i tarcz.
Moim zdaniem mam bardzo dobre hamulce. Jeździłem już kilkunastoma samochodami i naprawdę nie można narzekać na hamulce w toyocie, może to sprawa tego, że dużo jeżdżę? Samochód nie stoi ani dnia, dodatkowo dużo hamuje silnikiem więc tarcze nigdy nie są gorące.
Typ: Avensis T27
Silnik: 2.0 Valvematic
Rok: 2009
Nadwozie: Sedan Pomógł: 46 razy Dołączył: 27 Cze 2011 Posty: 956 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-10, 00:31
Nie można narzekać? 40m drogi hamowania przy tak lekkim samochodzie ~1200kg to kosmos. Chyba nie jeździłeś nowymi modelami skoro tak twierdzisz. Toyota zawsze oszczędzała na hamulcach, nawet do sportowych odmian Corolli ładowali mikroskopijne tarcze 275mm, które po 2-3 hamowaniach nie istniały.
Od T27 poszli po rozum do głowy, bo konkurencja już zupełnie odjechała i zamontowali 290mm do benzyn i 320 do dizli. Efekt? W końcu nie ma aż tak odczuwalnego faddingu, ale 38m to co najwyżej średniak. Taka Octavia ma 35m
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum