Witam ,
Od dwóch lat jestem posiadaczem avki t25 2.0 d4d , i już na wstępie zauważyłem ,ze avki mają troszeczkę wydłużony czas odpalania ( w przeciwieństwie do wcześniej posiadanego passata b5 gdzie palił na dotyk - jeden obrót rozrusznikiem)
Miesiąc temu w mojej avce problem odpalania się nasilił coraz bardziej. Gdy silnik jest ciepły trzeba dłużej zakręcić, żeby avka odpaliła ,na zimnym pali bez problemu, zdarzy się ,ze dopiero za drugim razem podczas kręcenia silnik odpali. Chciałbym tez nadmienic, że aku jest nowiutkie oraz świece żarowe również.
Stąd moje pytanie czy aby na pewno jest to wina rozrusznika ?
Nie spotkałem się wcześniej z taką sytuacją - w poprzednich samochodach jak padł mi rozrusznik to po prostu padł , bendix się zawieszał i ani drgnął , no chyba żę po wczesniejszym stuknięciu go samochód odpalał:d albo strasznie wolno kręcił i stawał . Zaś w Avce silnik odpala ale jeszcze po dłuższym, niż normalnie( choć i normalny cykl kręcenia wydaje mi się w Avkach i tak zbyt długi w porównaniu do innych marek w dieslu, spotkałem się z opinią ,że Avki tak mają i troszkę dłuzej kręcą czy to prawda ? )
Tak, ten typ tak ma. W avensis nie ma dodatkowej pompki paliwa w baku i dopiero po zakręceniu rozrusznikiem zaczyna pracować pompa wtryskowa, która potrzebyje wytworzyć odpowiednie ciśnienie do zasilenia silnika, stąd to dłuższe niż u konkurencji kręcenie.
W momencie gdy rozrusznik kręcie "słabiej niż powinien" pompa ma problem z wytworzeniem odpowiedniego ciśnienia i nie możesz odpalić auta mimo że rozrusznik kręci.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum