Wysłany: 2013-03-24, 14:23 [Avensis T25] witam brak ładowania
witam dzisiaj po dużych mrozach wystąp[ił taki problem jak na zdjęciu zmierzyłem i nie ma faktycznie ładowania , jest tylko napiecie z akumulatora i to zaniżone do 11,2 ale to zrozumiałe kiedy silnik chodzi . wystąpiły też inne kontrolki z tego co zauważyłem to jedna z nich mówi o niskim oleju a druga związana jest z filtrem paliwa i tu mam pytanie czy może to być ze sobą jakoś związane ?? gdzie szukać ?? pytam bo usterki te wystąpiły jednocześnie w jednym momencie , stan oleju jest w normie , niestety nie wiem jaka jest kondycja filtra paliwa . samochód oczywiście normalnie jeździ i nie sprawia oprócz tych kontrolek innych problemów , prosze o jakieś wskazówki .
Witam.
Jak możesz to jedź i zmierz napięcie ładowania jakie wychodzi z alternatora, bo być może on jest przyczyną, że masz niskie ładowanie. Nie wiem na 100% ale przy niskim ładowaniu może Ci się chyba pojawić "choinka" z innych kontrolek na desce. Pozdrawiam
_________________ Tooyootaa - that's make a difference
Jak u mnie padła rolka alternatora to wyskoczyla kontrolka ladowania plus standartowy zestaw (ABS, TRC, VSC) nie pamietam jak z kontrolkami filtrow, bo one sa żółte a nie czerwone i nie zrobiły na mnie takiego wrażenia jak ta od ładowania
Jeśli okaże się, że padło łożysko rolki alternatora (a pewnie tak będzie) to wstawiaj tylko oryginał!!!!
Jak zaprowadziłem swoją do elektryka to zanim coś konkretnego ustaliłem od razu zapakował zamiennik, przejechałem na nim 10 000 po czym zamiennik padł, w ramach gwarancji wsadził to samo gówno, które rozleciało się po kolejnych 10 000, dopiero za trzecim razem powiedziałem elektrykowi żeby wsadził oryginał z dopłatą z mojej strony - koszt 100-200 zł już dokładnie nie pamiętam po tym całym zamieszaniu, najważniejsze, że problem się skończył i już ponad 50 000 spokoju
PS: bez ładowania przejechałem blisko 200km do domu (na światłach do jazdy dziennej) ale ostanie kilometry jechałem już bez podświetlenia zegarów i silnik przerywał przy wchodzeniu na obroty
witam panowie dzisiaj rozebrałem trochę autko , niestety , padł alternator :( a dokładniej mostek prostowniczy :( i trzeba wstawić nowy (drugi) altek , zamówiłem i ma być na środę . wymienię i bedzie spokoj (oby) .
swoją drogą żeby wyciągnąć alternator musiałem zdemontować półoś i popuścić silnik na śrubach i go lekko przesuwać brechami wtedy dopiero wyszedł . tu się konstruktorzy raczej nie popisali , gorzej może być tylko w A klasie
Typ: Avensis T27
Silnik: 2.0 Valvematic
Rok: 2009
Nadwozie: Sedan Pomógł: 46 razy Dołączył: 27 Cze 2011 Posty: 956 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-26, 00:17
martinezz napisał/a:
gorzej może być tylko w A klasie
To jeszcze nie miałeś do czynienia z Subaru. Tam co 100tys.km wyjmuje się silnik żeby wyregulować zawory :lol: Przy założonym LPGu jeszcze częściej, więc oszczędność żadna.
To jeszcze nie miałeś do czynienia z Subaru. Tam co 100tys.km wyjmuje się silnik żeby wyregulować zawory :lol: Przy założonym LPGu jeszcze częściej, więc oszczędność żadna.
robie 20 000 km rocznie więc co 5 lat taka regulacja , to nie ma tragedii
Typ: Inne
Silnik: 1.6 16V benzyna
Rok: 2020
Nadwozie: Inne Pomógł: 37 razy Wiek: 53 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 408 Skąd: dd
Wysłany: 2013-03-26, 21:48
A klasa jak A klasa. Jest taki wynalazek co się zowie SMART for TWO - tam żeby cokolwiek zrobić przy silniku rozkładamy całe autko na czynniki pierwsze , poczynając od wyjęcia silnika raze z osią
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum