Od niedawna jestem posiadaczem Toyoty Avensis 2.0 D4
Oddałem swoją Ava do mechanika celem wymiany rozrządu. Tego samego dnia mechanik zadzwonił, że ma duże problemy z uruchomieniem silnika. wezwał specjalistę z serwisu Toyoty, który stwierdził, że padły wtryski (2 z 4 totalne dno, 2-pozostałe też nie zabogate). Jednak cała ta sytuacja nie dawała mnie i mojemu koledze-mechanikowi spokoju, tym bardzej, że wczesniej auto spisywało się bez zarzutu - zadnych niepokojących obiawów. Skorzystalismy z możliwości podmiany niektorych elementów elektroniki z drugiej Avensis i okazało się, ze padł moduł wtryskiwaczy. Po założeniu modułu od drugiej Ave mój samochód odpalił bez problemu. Mam pytanie do bardziej doświadczonych użytkowników AVA. Czy usterka modułu, to zwykły przypadek, czy też sa jakieś przyczyny powodujące jego uszkodzenie? Drugie czy możliwe, by fachowiec z toyoty nie wykrył uszkodzenia modułu, a stwierdził padniecie wtryskiwaczy? Co Wy na to?
Modół jest obok rozrzadu po prawej stronie nad zbiorniczkiem od plynu do spryskiwaczy moze ten mechanior go wypiol zeby miec wiecej miejsca i po ponownym włozeniu niedopioł wtyki zalał go czyms albo jakos inaczej uszkodzil i avka józ nie odpaliła
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum