Wysłany: 2011-09-26, 21:14 [Odradzam] Łukasz Dygulski ze Śewiecia - oszust i kretacz
Witam serdecznie
Gdyby ktoś z was miał kiedykolwiek okazje robić interesy z Panem
Łukasz Dygulski
ul. Wojska Polskiego 31/1
85-105 Świecie
PESEL XXXXX807239
nr dowodu osobistego AXXXX344
to PRZESTRZEGAM.
typowy nieuczciwy handlarz.
We wrzesniu 2011 r chciałem kupić od niego samochód marki TOYOTA AVENSIS D4-D z 2004 r.
http://allegro.pl/toyota-...1834072302.html
wg ogłoszenia przebieg równy 168 tyś.
Co prawda historia w ASO konczy sie wraz z upływem gwarancji w 2006 roku (wtedy na liczniku miał 106 tyś). Srednio więc samochód robił 60 tyś km rocznie.
Kto chce niech wierzy w bajki, ze po upływie gwarancji właściciel zaczął jeździć 4 razy mniej.
Powodzenia w poszukiwaniach niekręconych AVEK
W razie czego prosze o info na prv - podam wiecej szczegółów
Wysłany: 2011-12-01, 23:34 Re: Łukasz Dygulski ze Śewiecia - oszust i kretacz
Nie ma to jak nie mieć dowodów a oczerniać ludzi , typowa polska mentalność.
Osobiście nie zakupiłem u tego pana auta , lecz znajomy z pod konina kupił od niego forda mondeo 2.0 tdci.Auto jak na razie sprawuje się dobrze i nie ma jakiś usterek.
Reasumując. Nie ma do czego się doczepić..
Witam!
Również odradzam jakiekolwiek interesy z "Panem" Łukaszem!!!!!!!! Jest to zwykły oszust jakich wiele w tym kraju. Funkcjonuje on na allegro pod nickiem dygulski123. To co wyprawia nie ma nic wspólnego z uczciwością. Kiedyś również oglądałem u niego autko sprowadzone z niemiec i z przebiegiem ok. 125 tys. km (stan na 2011r.) tymczasem okazało się w serwisie że autko już w 2008r. miało 190 tys. km nakulane i w dodatku było z Francji .... Sprzedający upierał się że nic o tym nie wie, a po jakimś czasie przepraszał i chciał zejsc z ceny... Ale to nie wszystko, później okazało się że ów autko wystawione było na sprzedaż również w Szczecinku (czyli jedno auto wystawione dwa razy na sprzedaż w różnych lokalizacjach !!!!!!!!!!) W dodatku "Pan" Dygulski nie posiadał jakichkolwiek dokumentów odnośnie samochodu, bo podobno załatwiał opłaty... Ogólnie jedna ściema goniła drugą ściemę. Nie zdziwiłbym się gdyby okazało się że te auta które sprowadza są z jakimś obciążeniem finansowym lub były nawet złomowane, a wtedy dopiero można nabawić się problemów... ale to temat na oddzielną dyskusję....
Nie mniej jednak stanowczo odradzam tego naginacza i żyjącego z naiwności innych pseudohandlarza.
A ja radze kupic samochod osobiscie od pierwszego wlasciciela w niemczech,Nie krecone i przedewszystkim w bdb stanie,za w miare dobre pieniadze mozna kupic 1.8 bo 2.0 juz sa drozsze,diesel natomiast tanszy od benzyny.
Zaplacimy wiecej niz w pl za auto ale mamy pewnosc ze auto jest takie jakie powinno byc.
Druga sprawa jest taka ze auto z malym przebiegiem w de jest duzo drozsze niz w pl wiec skoro przywiezione z niemiec i nie ma duzego przebiegu a cena dobra to na sto procent krecone lub porzadnie bylo rozbite
Typ: Audi
Silnik: Inny
Rok: 2016
Nadwozie: Inne Pomógł: 4 razy Wiek: 52 Dołączył: 28 Wrz 2012 Posty: 132 Skąd: wrocław/sobótka
Wysłany: 2014-02-01, 13:54
teraz liczniki robi się po sprawdzeniu historii po nr vin dopiero po takiej informacji handlarz robi korekcję licznika,często sprawdza się to jeszcze przed zakupieniem auta na placu w Niemczech ,ale to chyba wszyscy wiedzą pozdrawiam
MarcinXXX Nie jest tak kolorowo. Osobiście oglądałem w Niemczech Corolle Verso 1.8 benzyna, która na szabelce nie miała prawie wogóle oleju.
Ale potwierdzam, że łatwiej znalezc uczciwego sprzedawcę w Niemczech niż w Polsce.
Jezeli kupujesz samochod od pierwszego wlasciciela z przegladem to masz pewne ze auto nie jest krecone i stan techniczny na przegladzie byl bdb,jezeli przeglad byl robiony np 3 miesiace wczesniej czy pol roku to na stowe bedzie sprawne technicznie i nie krecone bo tutaj za takie cos sie placi bardzo wysokie kary a na kogo zrzuci wine 1 wlasciciel??? nie wyprze sie.
2 lub 3 wlasciciel juz nie jaest tak pewny ,ale ja nie spotkalem sie jeszcze zeby ktos z moich znajomych kupil trupa psujacego sie.
Kiedys kupilem kilka aut w pl i kazde jedno mialo cos do roboty itd ,wiem wiem wiem ,wszedzie moze sie cos przytrafic bo to nie sa nowe samochody ale tutaj jak auto ma rdze to jest fotka ktora to pokazuje a w pl tak zrobiona zeby nie bylo widac
Jezeli kupujesz samochod od pierwszego wlasciciela z przegladem to masz pewne ze auto nie jest krecone i stan techniczny na przegladzie byl bdb,jezeli przeglad byl robiony np 3 miesiace wczesniej czy pol roku to na stowe bedzie sprawne technicznie i nie krecone bo tutaj za takie cos sie placi bardzo wysokie kary a na kogo zrzuci wine 1 wlasciciel???
Według wyliczeń różnych firm, większość samochodów przyjeżdzających do Polski ma powyżej 10 lat. Większość samochodów powyżej 10 lat, miało więcej niż jednego właściciela (wystarczy poczytać ogłoszenia)
Zastanów się po co ktoś, kto zrobił świeży przegląd (ważny 2 lata), ma 100% sprawne auto, miałby je sprzedawać?
Jeżeli jezdzisz do Niemiec, to zwróć uwagę jakie wraki wracają na lawetach do Polski.
Jezeli kupujesz samochod od pierwszego wlasciciela z przegladem to masz pewne ze auto nie jest krecone i stan techniczny na przegladzie byl bdb,jezeli przeglad byl robiony np 3 miesiace wczesniej czy pol roku to na stowe bedzie sprawne technicznie i nie krecone bo tutaj za takie cos sie placi bardzo wysokie kary a na kogo zrzuci wine 1 wlasciciel???
Według wyliczeń różnych firm, większość samochodów przyjeżdzających do Polski ma powyżej 10 lat. Większość samochodów powyżej 10 lat, miało więcej niż jednego właściciela (wystarczy poczytać ogłoszenia)
Zastanów się po co ktoś, kto zrobił świeży przegląd (ważny 2 lata), ma 100% sprawne auto, miałby je sprzedawać?
Jeżeli jezdzisz do Niemiec, to zwróć uwagę jakie wraki wracają na lawetach do Polski.
Mogę tylko napisać, że najniższa cena to nie zawsze najlepsza cena.
Po pierwsze to myslisz jak polak w polsce a przecietny polak w polsce mysli tak:po co mam sprzedawac auto ktore jest sprawne i ma wazny przeglad skoro jest sprawne a niemiec mysli tak: Zrobie przeglad i tak sprawnego auta za ktory zaplace 100 euro i szybciej sprzedam samochod poniewaz potencjalny nabywca wybierze sprawne auto po przegladzie a ja kupie sobie nowe lub juz je kupilem i szybciej pozbede sie starego.
Sa auta powyzej 10 lat majace wiecej niz 1 wlasciciela,ale jest tez bardzo duzo od 1 wlasciciela ,na dowod tego podam ci kilka linkow aut od pierwszego wlasciciela.
Ja tutaj mieszkam i wiem jak wyglada sytuacja z samochodami,nie bede czytal glupot firm robiacych jakies glupie badania bo ja tutaj kupowalem i bede kupowal a co handlarze kupuja do pl to kazdy wie,nawet sa specjalne komisy ktore sprzedaja auta tylko i wylacznie na eksport ,bo w niemczech tego juz nikt nie kupi i to przewaznie te klamoty jada do pl.
http://www.autoscout24.de...5025053&asrc=st
To efekt moich 5 minutowych poszukiwan,nie chce mi sie szukac 200 aut tylko po to by ci pokazac ze sa ,ale nie jest problemem znalezc benzyne czy diesla od pierwszego wlasciciela z waznym przegladem,jak sie tylko chce wiec nie wypisuj bzdur jak nie jestes w temacie tylko czytasz i wypisujesz glupoty ktore jakis duren wypiasal nie majac o tym pojecia.
Jak kupujesz w pl to miej do siebie pretensje ze zapewne kupiles auto z duzy przebiegiem kupione w de i sprzedane po cofnieciu w pl,a takie jak link ponizej jada do pl na handel
Jestem Polakiem to myśle jak Polak. Napisz proszę skąd wiesz jak myślą Niemcy. Ile samochodów tam kupiłeś ? Ile lat tam mieszkasz ?
Wysłałeś jedną Toyotę od 1 właściciela, która gdym się czepiał to nie spełniała by kryteriów które opisałem (10 lat będzie w maju 2014) i sprzedaje komis.
Nie twierdzę, że takich samochodów nie ma, tylko że jest ich mało i jeżeli są sprawne to cena często jest mocno wygórowana.
Jest faktem, że w Niemczech łatwje kupić auto w lepszym stanie, ale trzeba też odpowiedni zapłacić. Poza tym, to że auto jest od pierwszego właściciela, nie oznacza, że jest w mega super stanie. Stare handlarskie przysłowie mówi "... nie ma aut nie bitych, są tylko zle sprawdzone" Za bardzo to wszystko wyidealizowałeś. Będe się upierał, że SAMAR przeprowadzając tysiące analiz i badań rynkowych, ma większe doświadczenie niż Ty kupując parę aut w Niemczech.
Jestem Polakiem to myśle jak Polak. Napisz proszę skąd wiesz jak myślą Niemcy. Ile samochodów tam kupiłeś ? Ile lat tam mieszkasz ?
Wysłałeś jedną Toyotę od 1 właściciela, która gdym się czepiał to nie spełniała by kryteriów które opisałem (10 lat będzie w maju 2014) i sprzedaje komis.
Nie twierdzę, że takich samochodów nie ma, tylko że jest ich mało i jeżeli są sprawne to cena często jest mocno wygórowana.
Jest faktem, że w Niemczech łatwje kupić auto w lepszym stanie, ale trzeba też odpowiedni zapłacić. Poza tym, to że auto jest od pierwszego właściciela, nie oznacza, że jest w mega super stanie. Stare handlarskie przysłowie mówi "... nie ma aut nie bitych, są tylko zle sprawdzone" Za bardzo to wszystko wyidealizowałeś. Będe się upierał, że SAMAR przeprowadzając tysiące analiz i badań rynkowych, ma większe doświadczenie niż Ty kupując parę aut w Niemczech.
ja mam w ori lakierze nigdy nie bite od pierwszego wlasciciela i nic przy nim nie musze robic,jak dotad tankuje i jezdze.
Nie interesuja mnie zadne glupie przyslowia i samar ,to tak jak adac ktory falszowal dane bo producenci aut podplacali.
Nie interesuje mnie czlowieku twoje zdanie na ten temat bo nie masz zielonego pojecia o tym o czym piszesz.Ty chyba wogole nie wiesz co w niemczech oznacza pierwszy wlasciciel,po pierwsze ori przebieg,jezeli jest w opisie ze auto nigdy nie bylo lakierniczo i blacharsko uszkodzone to tak jest,a jezeli by tak nie bylo to pierwszy wlasciciel za to moze isc siedziec a grzywna jest bardzo wysoka i jest to nieoplacalne dla nikogo,tutaj 10 letnie auto to 3 4 minimalne pensje wiec zadna rewelacja bo po drogach jezdzi cale multum najnowszych modeli bmw audi vw itd ,to ze wlasciciel sprzedaje za posrednictwem komisu oznacza tylko to ze komis skasuje od niego prowizje i to wszystko.
?Ja kupuje tutaj i nie narzekam tak jak moi znajomi ktorzy maja rozne auta od passata za 3 kola euro do bmw za 40 tys euro i nikt nie narzeka ze kupil klamota a w pl prawie kazdy sie zali ,wystarczy fora poczytac i wszystko jasne ,jaka jest wiekszosc aut w pl ,zeszta jezdze do pl to widze jak to wyglada
wszystko na ten temat z mojej strony
Z opisu w Twoim profilu wynika, że masz Diesla. Diesel z tego roku ma normę spalin Euro 3. W większości miast w niemczech, nie można poruszać się takim samochodem po centrum. To np. pierwszy powód.
Sprawdzał profesjonalny serwis Twoje auto czy znajmoi Ci powiedzieli że nie bity i oryginalny lakier ? Może masz auto 100% sprawne, a może tylko Ci się wydaje, że masz. Dla mnie pierwszy właściciel to pierwszy właściciel, a nie komis który pisze, że jest od pierwszego właściciela.
W Niemczech nie oddaje się samochodów do komisu, tylko sprzedaje handlarzowi, po niższej cenie. Jeżeli auto stoi w komisie i handlarz cofnie licznik to kto odpowiada ? Pierwszy właściciel czy handlarz ?
Mam wrażenie, że czytasz bez zrozumienia. Napisałem, że jeżeli faktycznie sprzedaje osoba prywatna, to wszystko to co napisałeś odnośnie cofania licznika itd., jest prawdę. Inne hostoria kiedy sprzedaje handlarz lub kolejny właściciel.
Fałszowanie danych ADAC dotyczących głosowania i nie ma nic wspólnego z danymi SAMAR, o których pisze. Ja swoją opinie popieram argumentami, a Ty pisze, że Cie nie interesuje moje zdanie itd.
Z mojego doświadczenia mogę napisać, że tani samochód i dobry samochód to dwa różne samochdy. W Polsce też można kupić zadbany samochód z pełną historią serwisą, tylko trzeba zapłacić odpowiednio więcej.
Nie mogę zgodzić się z MarcinXXX, że za granicą są do sprzedania tylko super samochody w mega zadbanym stanie. Zadbane auta można znalezc częściej niż w Polsce, ale min też nie brakuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
