Wysłany: 2010-12-02, 10:25 [Avensis T22] piszczenie pod maską
jakis czas temu gdy odpalilem silnik zaczeło coś piszczec pojechalem do mechanika i wymienił mi wszystkie paski lecz to nie pomogło wiec wymienłem alterntor i piszczenie ustało.pojawiło sie znów gdy tempertury na zewnątrz zrobiły sie ujemne.dzieje się tak tylko przez chwile jak go odpale pochodzi chwilkę i ustaje.już niewiem co to może byc. może ktoś wie co to może być?????
Prawa fizyki wg mnie, guma w niskich temp.staje sie krucha i sztywna (traci elastycznosc) do tego jest troche wilgoci, zatem zaczyna piszczec, i delikatnie sie slizgac). Wiem, ze niektorzy psikaja na paski silikonem w sprayu, ale nigdy nie probowalem...
_________________ Zycie bez wiedzy jest smiercia...
Mam to samo i po świętach do mechanika - na pewno problem z paskiem lub alternatorem - temat jest tak tragiczny, że akku nie doładowane do tego stopnia że jak podczas postoju przycisnę gaz to światła się rozjaśniają. Piszczenie (jakby pasek lub przytarte łożysko) kilka tygodni temu ustawało, ale teraz piszczy nawet po 0,3 h jazdy...
r.
Bateria umarła, -10 to magiczna temperatura rozruchu . zastanawiam się nad zmianą auta i nie wiem czy inwestować w baterię (wq....a mnie to że zawsze to muszę kupić jak zmieniam autko - wolę zrobić gumy w tylnym zawieszeniu dla następnego właściciela). w zasadzie jak co dzień się przejadę to nie ma problemów z rozruchem. po kontroli ładowanie na wolnych obrotach ponad 14V - czyli extra - na wyższych obrotach jeszcze lepiej. Po prostu akku nie doładowane.
Jednak byłem przewrażliwiony - piszczenie cichnie w miarę nagrzewania - wstępnie została potwierdzona też teza z niskimi temperaturami i różnym nagrzewaniu się paska i kół.
r.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum