Wysłany: 2010-11-28, 21:20 [Avensis T25] Porblem z rozruchem
Witam.
Posiadam od roku Toyotę Avensis 2.0 D4-D 116 2004r.Problem pojawił się
miesiąc temu gdy podczas próby uruchomienia samochód po prostu nie
odpalił. Powtarzałem próby i nic. Rozrusznik kręcił, silnik cały
drżał i nic. Odczekałem około 1 godz. i co się okazało samochód
odpalił i to bez żadnego problemu.Dziś pojawił się ten sam problem.
Odczekałem kilka godzin a samochód w dalszym ciągu nie mógł zapalić.
Kręciłem rozrusznikiem, przez moment wydawało się jak by
"łapał" ale wszystko wskazywało że nie dochodzi paliwo. Gdy
już "łapał" to gasły wszystkie kontrolki oprócz kontrolki
pompy.
Mam teraz kłopot bo w mieście w którym mieszkam nikt nie jest
zainteresowany diagnozą i naprawą tej marki samochodu.
Do najbliższego serwisu mam około 60 km. Ale za nim zaholuję samochód do serwisu
to może ktoś się spotkał z podobnym problemem ? Jeżeli tak to po
proszę o jakąś wskazówkę.
Typ: Inne
Silnik: 1.6 16V benzyna
Rok: 2020
Nadwozie: Inne Pomógł: 37 razy Wiek: 53 Dołączył: 15 Lis 2009 Posty: 408 Skąd: dd
Wysłany: 2010-11-28, 22:27
no tu to chyba tak "na oko" po objawach to niewiele można by wskazać co może być przyczyną. wg mnie bez podpięcia pod komp i odczytu błędów niewiele da się poradzić.
ale sądzę że BiaPod znajdzie się ktoś kto podepnie kompa do auta (każdy inteface OBD2).
przyczyn może być wiele więc szkoda ryzykować wymianą może coś z filtrem paliwa może ze świecami żarowymi bo raczej jak kręci to aku nie słaby ale tak jak piszą koledzy najlepiej podpiąć kompa i sprawdzić błędy a takie coś chyba ma każdy mądrzejszy mechanik.
Kolego ja bym obstawiał padnięte wtryskiwacze (wtryskiwacz) miałem dokładnie takie same objawy. Na ciepłym silniku gdy zgasiłem nie mogła zapalić silnik łapal ok 400obr/min i kręcił i nic. Odczekałem jakiś czas załapała i znów to samo. Aż wreszcie przestała w ogóle zapalać i podjechało autko na lewecie do pompiarza. Diagnoza 3 wtryskiwacze w bardzo kiepskim stanie czwarty nadający się jeszcze do użytku. Zdecydowąłem się na regenerację czterech sztuk, po tym zabiegu zapala nawet przy -30C na dworze
_________________ Części samochodowe online - Motostacja
Kolego ja bym obstawiał padnięte wtryskiwacze (wtryskiwacz) miałem dokładnie takie same objawy. Na ciepłym silniku gdy zgasiłem nie mogła zapalić silnik łapal ok 400obr/min i kręcił i nic. Odczekałem jakiś czas załapała i znów to samo. Aż wreszcie przestała w ogóle zapalać i podjechało autko na lewecie do pompiarza. Diagnoza 3 wtryskiwacze w bardzo kiepskim stanie czwarty nadający się jeszcze do użytku. Zdecydowąłem się na regenerację czterech sztuk, po tym zabiegu zapala nawet przy -30C na dworze
Dzięki za cenne wskazówki. Obawiam się że to mogą być właśnie wtryskiwacze. Choć byłem dzisiaj w serwisie Toyoty w Siedlcach i stwierdzili jednoznacznie że w rozruszniku są luźne tulejki. Bo często spotykają się z takimi przypadkami. Nie ukrywam że byli bardzo pewni tej diagnozy.Zrezygnowałem jednak z naprawy w serwisie Toyoty. Co o tym myślicie ?
_________________ Grzesiek
Krzysztof83 [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-30, 22:28
Słuchaj, ja miałem podobny problem w zeszłym roku- im zimniej tym gorzej odpalał!!
Aso w Toruniu też mi mówiło, ze może rozrusznik, świece, wtryskiwacze itp.
Ale filtry miałem po wymieniane, świece żarowe też wymieniłem na nowe, a rozrusznik kręcił jak głupi. - I dalej klapa!!
Niby chciał odpalić, już prawie, prawie, a tu nic, przy - 10 stopniach odpalałem za czwartym lub piątym kręceniem.
Doczytałem się, że to może być wina wadliwego oprogramowania- zapytałem aso Toruń o to, a oni powiedzieli mi, że do mojego silnika nie ma nowego oprogramowania i że nie wgrywają, tylko do modeli po lifcie.
Ale nie poddałem się - zadzwoniłem do ASO we Włocławku i zapytałem o to samo- oprogramowanie. Opisałem problem z odpalaniem i powiedzieli mi, że wgrywają i to bez problemu.
Wgrali mi oprogramowanie o trzy wersje wyższe od mojego .
Oprogramowanie zmienione szczególnie w zakresie nadmiernego kopcenia i ułatwienia rozruchu, szybsze podgrzewanie świec żarowych itp.
Sprawdzili korekcję wtryskiwaczy i było ok.
Cała usługa kosztowała 150 zł.
Na razie nie miałem okazji za bardzo sprawdzić czy zadziałało, bo jestem w delegacji we Francji i jest tu na razie - 2 stopnie, ale wydaje mi się, ze coś pomogło, bo przedtem w tej temperaturze, to czasem musiałem dwa razy kręcić.
A teraz po kilku obrotach silnika załapuje od razu i silnik nie gaśnie.
Dodam, że przedtem miałem tylko taką trudność z odpaleniem, jak silnik był zimny, jeśli pochodził nawet 30 sekund, przy bardzo dużym mrozie, to następne odpalenie było już normalne. Tylko za pierwszym razem np. po dłuższym postoju, lub nocy na parkingu była wielka tragedia .
Zobaczę co będzie w niższych temperaturach.
Życzę wszystkim powodzenia, którzy borykają się z tym problemem, bo trochę ludzi piszę na ten temat. Nie jesteście sami- trzymajcie się :lol:
Mam podobny problem. Do -14 zapala od ręki. Jak większy mróz to klapa. Grzeję świece (nie ważne ile razy) zaskakuje od razu (nawet przy -28 zeszłej zimy), ale po ok. sekundzie pracy gaśnie, i tak w kółko. Jedyne co pomaga to nie przestawać kręcić i dodawać gazu. Wygląda to tak: grzeję świece, zaczynam kręcić, silnik zaskakuje na chwilę i gaśnie, nie przestaję kręcić i dodaję gazu. Wtedy powoli od "niechcenia" zaskakuje (jak wytrzyma bateria).
Świece sprawdzali w serwisie i są ok., w styczniu tego roku wgrane najnowsze oprogramowanie. Mówili, że wina baterii albo rozrusznika. Wymieniłem akumulator i sprawdziłem rozrusznik- jest o.k.. Auto ma 107 000 przebiegu. tankuję V-powera. Wygląda tak jakby mu na zimnie paliwo nie dochodziło, ale nie wiem, nie jestem fachowcem, a wzmiankowani najlepiej by chcieli wymieniać wszystko po kolei-może się trafi.
Poza tym mankamentem autko super.
Może ktoś przeczyta i nam coś poradzi.
Pozdrawiam!
Hm panowie jak macie takie problemy z rozruchem to coś jest nie tak. Dziś z rana u mnie było -23C i zagrzałem trzykrotnie świece i zagadała, powiem całkiem nieźle jak na Diesla W tamtym roku przy -30 odpaliłem, ale nikomu nie radzę, bo szkoda silnika. To może podjedźcie do jakiegoś dobrego pompiarza, coby sprawdził ciśnienie jakie daje pompa na rozruchu przy zimnym motorze. Może przy zimnym paliwie (ropa robi się gęstsza) nie jest ono wystarczające i dlatego macie takie problemy z rozruchem. Bo nic innego mi do głowy nie przychodzi skoro filtry nowe, wtryski dobre świece też, aku nowe a rozrusznik dobrze kręci.
_________________ Części samochodowe online - Motostacja
Ja mówie o Dieslu. Zobacz jak wyglada olej napędowy na mrozie -30 stopni to zrozumiesz dlaczego jest lepiej przy takich mrozach zostawić ją w spokoju. Mówię tutaj o samochodzie, który stał całą noc pod chmurką przy mrozie -30st, bo jeśli stał w garażu, w którym temp jest duzo wyższa to można spokojnie odpalac.
Powiem co się dzieje z ON w czasie takiego mrozu. Zaczyna zamarzać, u góry robi się taki jakby smalec i takie paliwa nie ma siły, żeby przeszło przez przewody i zakręciło silnik. A jak ktoś chce męczyć auto to proszę, jego sprawa. Ja odpaliłem moją przy -31st, ale dolałem do zbiornika trochę benzynki i zapalałem małymi kroczkami. Czytaj grzałem trzykrotnie świece i krótkie kilkosekundowe kręcenie i tak w kółko aż zapaliła, ale nikomu nie radze ruszać Diesla stojącego pod chmurką.
_________________ Części samochodowe online - Motostacja
plesser, ja odpalałem nawet przy -35 i paliła normalnie
jak jest wszystko ok z silnikiem i paliwo nie chrzczone to musi odpalić
_________________ Jeśli Ci pomogłem to klikaj "pomógł" - tak niewiele za tak wiele
lutek [Usunięty]
Wysłany: 2010-12-07, 18:04
plesser napisał/a:
Powiem co się dzieje z ON w czasie takiego mrozu. Zaczyna zamarzać, u góry robi się taki jakby smalec i takie paliwa nie ma siły, żeby przeszło przez przewody i zakręciło silnik.
Plesser ja wiem co sie dzieje z paliwem i olejem przy takim mrozie.......jestem kierowcą zawodowym i na codzień mam doczynienia z odpalaniem diesla podczas upałów jak i mrozów do -35.Tak jak napisał gawryś.......jeśli silnik jest ok i paliwo też musi odpalić.Zauważyłeś,żeby przy 30 stopniowych mrozach nie poruszały się żadne pojazdy po drogach?Nie miałbyś chleba w sklepie,wędliny ani niczego gdyby przy takim mrozie samochody szły w odstawkę.Napewno jest jakaś granica......nie wiem -40...-45 stopni kiedy nic nie odpali ale jak narazie ja autobus i Carinę w dieslu paliłem przy -35 na dotyk.
No widzisz, a tak się składa, że razem z ojcem mam firmę spedycyjną (ciężarówki i busy). W tamtym roku przy mrozie -32 st w Scanii zamarzł olej w skrzyni biegów (tzn, nie zamarzł tylko zgęstniał do tego stopnia, że silnik nie dał rady zakręcić) więc nie opowiadaj, że przy takim mrozie jeżdżą wszystkie samochody. Podjedź do byle jakiej firmy spedycyjnej, pierwszej lepszej i spytaj (o ile nei garażują ciągników w ciepłym garażu) jak odpalają przy mrozie -30st. Jeśli w ogóle odpalają. Ja wolę zostawić ave przy takich mrozach w spokoju a zamiast tego odpalić benzynową beemkę
_________________ Części samochodowe online - Motostacja
lutek [Usunięty]
Wysłany: 2010-12-07, 22:33
plesser napisał/a:
więc nie opowiadaj, że przy takim mrozie jeżdżą wszystkie samochody
Pokaż gdzie napisałem,że jeżdzą wszystkie samochody.
plesser"
[quote="plesser napisał/a:
Podjedź do byle jakiej firmy spedycyjnej, pierwszej lepszej i spytaj (o ile nei garażują ciągników w ciepłym garażu) jak odpalają przy mrozie -30st. Jeśli w ogóle odpalają
Tak się składa,że nigdzie jeżdzić nie muszę......Ty jesteś współwłaścicielem takiej firmy a ja w takiej pracuję.Wiesz kto ma zawsze problemy z odpaleniem....ten kto totalnie wszystko olewa,nie dba o to,żeby wymienić filtry paliwa,osuszaczy,powietrza,nie dba o akumulatory,świece płomieniowe itd.itp.....ogólnie nie dba o swój sprzęt.Przychodzi na 15 minut przed odjazdem a potem gębę rozdziawi i nie wie dlaczego ropa przymarzła w odstojniku....jak miała nie przymarznąc skoro nie chciało się wlać depresatora.Nowe ciężąrówki i autobusy to zupełnie inna kwestia......tak naszpikowane elektronika,że wystarczy drobnostka by nie odpalił.Podsumowując.....o wóz trzeba dbać,jak się dba to i przy -35 nie zawiedzie.
Jak widać nowe scanie nie chcą odpalać I nie ma na to żadnej rady, oprócz budowy wiaty na ciężarówki Po prostu robi się masło z oleju (głównie w skrzyni biegów i nie daje rady kręcić). Dlatego na mrozach wolę zostawić Avkę w garażu i ruszyć benzynowcem
_________________ Części samochodowe online - Motostacja
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum